Jasne,że się przebieram, zawsze to robiłam, raz, ze to wygodniejsze, dwa, ze inaczej bym ciuchów nie miala na wyjscie- zawsze się czymś upaprzę, taka ze mnie niezdara
Albo zmieniam dzinsy na inne dzinsy lub spodnie dresowe, a sweterek na sweterek domowy. Konrad tak samo, zakłada jakąs koszulke, dresy czy o zgrozo kalesony (sic!) i tak paraduje.
A zimą, to w ogóle jest kosmos.. rajstop spod spodni nie sciagam, za to nakladam ciepłe dresy i jakies cieple kapcie, do tego koszulka, bluzka, sweter jeden, drugi, często nawet do tego jeszcze szafrok, bo u nas strasznei zimno w domku bylo, ok 12-18 stopni (18 to jak był włączonyu piec jakis czas)..
a lato? tez jakies spodnie domowe, i koszulka..,a Konrad w czyms krótkim śmiga
Żadko zdarza się, zebym się nie przebrała... sweterek zmieniam zawsze, czasem zostaję w dzinsach, ktorych chodze.. ale, ze ja teraz w ogóle mało z domu wychodzę, to ciągle po domowemu biegam
