Dziewczyny,
czy któraś z Was czyściła kiedyś pozytywkę?
Dostałam bardzo ładną pozytywkę z weluru (fachowo to nazywa się frota cięta), ale jest strasznie brudna... Niestety mycie wilgotną ściereczką - wg przepisu na metce - nie pomogło, a wydaje mi się, że nawet pogorszyło sprawę. Teraz cała maskotka jest szaro-bura.
Pralka nie wchodzi w grę, bo nie wyjmę mechanizmu ze środka.