kurka mój grilek tez malutki na dokładkę w Stargardzie (rodzice adoptowali)...ale spoko coś sie wymyśli... i jestem za pomysłem ognicho dla nastroju czyli ducha, grilek dla brzusia czyli ciała!!!!!!
....a przypomniałam sobie mama Trygryska (moja przyszła teściowa) ma grila na działce (ale też małego) - myśle, że powinna pożyczyć, sprawa jest do dogadania, ale trza nam transportu...
albo może zrzuta na grila haaahaaaa
albo kilka małych się skombinuje i będzie gucio...
