My wczoraj oglądaliśmy wszyscy moi przyjaciele nie żyją. No, mam mieszane uczucia. Pomysl spoko, niektóre momenty nawet zabawne, scena finałowa bardzo mi się kojarzyła z Tarantino, totalna rozpierducha. Ale brak mi jakieś głębi :-p
Polecam za to na netflixie Russian Doll, super. I zabawny, zakręcony i trochę do przemyśleń, i tylko chyba 6-7 odcinków.
Wciągnęłam też Równonoc i mam też mieszane uczucia. Ogląda się fajnie, bo byłam ciekawa co dalej, jak to się rozwinie, ale zakończenie mnie jakoś rozczarowuje.