Osobiście podchodzę z dużą rezerwą do tego typu wynalazków. Pamiętam jak koleżance na jednej z imprez odkleił się samoprzylepny biustonosz, wprawdzie został w sukience i prawie nikt tego nie zauważył, ale co się dziewczyna stresu najadła to jej. Poza tym nie wierzę, żeby jakiś klej naprawdę dobrze trzymał jeśli skóra się spoci, a przecież jak się tańczy, to raczej nie ma opcji. Dlatego zawsze stawiam na biustonosz, dobrze dobrany naprawdę potrafi zdziałać cuda, nawet taki bez ramiączek.