[Buuuś]

bisimir ooooobiecałaś i co?  nie ma dalszej części  a my czekamy 
no i niech z ta gazetą się coś wyjaśni

[kiniadg]

pewnie wpadłas w wir rodzinny :] jak juz wszystko zalatwisz to wracaj do nas :]

[marcella]

No nareszcie Jestem i ja!!! Czkeam z niecierpliwością  na dalszy ciąg!!!

[basimir]

przepraszam Was mocno, ale miałam urwanie głowy... nie miałam czasu nawet podrapać się po głowie...  
ale już jestem

anulka 80, polemika_schola, marcella witajcie  

otóż opowiadam dalej... póki co bez zdjęć, ale nadrobię także i to

U fryzjera p. Monika zaraz się mną zajęła. Ogarnęła szybciutko moje długaśne włosy, nakręciła na wałki i posadziła pod suszarą... Jak tak siedziałam, to fryzjerka zajęła się świadkową - szybko z nią poszło, bo praktycznie tylko ułożenie jej kręconych włosów
Powtórnie usiadłam na fotel, a p.Monika upięła mi włoski
Po fryzurze byłyśmy od razu umówione ze świadkową na makijaż. Gosia (robiła nam make up) posadziła mnie na super krześle, po czym zajęła się moja twarzyczką
Jak zobaczyłam się w lustrze na koniec, to nie poznałam się…  Rzadko zdarza się, żebym była aż tak wymalowana ale świetnie Gosi wyszedł makijaż  
Jak spojrzałam na zegarek, to była już godzina 15… Szybko telefon po taxi i brum   do domku… A na dworze dalej padało :-/
Wpadłam do domu, zdążyłam jeszcze wziąć prysznic   i zjeść w biegu kawałek ciasta…  
Przyszła świadkowa, więc zaczęłam się powoli ubierać. Na zegarku było po 16, na 16:50 byłam umówiona z kamerzystą u mnie w domu. Oczywiście z kiecką czekałam na ostatnią chwilę, co by jeszcze nie upaćkać sukni (bo ja mam takie szczęście). Nagle ktoś dzwoni domofonem…
Okazuje się, że to kamerzysta (a to dopiero 16:30)... Najśmieszniejsze jest to, że ja w rozsypce a on pomylił adresy - miał najpierw jechać do PM. Trudno, szybko świadkowa pomogła mnie się ubrać, a w tym czasie kamerzysta nagrywał to wszystko
W między czasie moja mama zadzwoniła do PM, aby się nie denerwowali, że nie ma jeszcze u nich "video", bo u nas siedzi.
Jak skończył "zabawę" ze mną, to pojechał do PM'a. Zanim wrócili powtórnie do nas na błogosławieństwo, to czas się nagle zaczął dłużyć...
Jak przyjechali do nas, to normalnie mojemu P. aż się nogi ugięły jak mnie zobaczył  
Wręczył mi wiązankę  , dał buzi i poszliśmy na błogosławieństwo...
Potem siup do super autka i pod kościół brum   Całe osiedle się na nas patrzało i robili zdjęcia, jak jechaliśmy do kościoła...  


c.d.n. ze  zdjęciami, bo bez nich dziwnie się opowiada...


_______________________________________________________________

A powiedzcie mi kochane, wiecie jak można wrzucić teledysk na neta, bo chciałabym Wam pokazać, a nie bardzo potrafię...

[Buuuś]

obyło sie bez nerwów i stresu? ty to masz nerwy ze stali ja to chyba na zawał zejdę a tym bardziej jak juz będę gotowa bo strasznie nie lubię siedzieć i czekać na kogoś lub na coś jak np. na kolendę

[kaassia]

Jestem i ja

[polemika_schola]

_______________________________________________________________

A powiedzcie mi kochane, wiecie jak można wrzucić teledysk na neta, bo chciałabym Wam pokazać, a nie bardzo potrafię...

tez się kiedys zastanawiałam jak to się robi, podejrzewam że wchodzisz na YT u góry jest "prześlij film" pobierasz go z dysku a potem chyba wkleja się link z pod ekranu filmu z zakładki "udostępnij", ale nigdy tego nie robiłam wiec mogę sie mylic

[basimir]

jestem mam parę fotek do pokazania, parę rzeczy do opowiedzenia

kaassia witaj 
Buuuś jakoś obyło się bez nerwów dopóki wszyscy nie przyszli...

wracam do opowiadania... na czym to ja skończyłam... już wiem

AAAAA ZAPOMNIAŁAM POWIEDZIEĆ, ŻE DESZCZ PRZESTAŁ PADAĆ

pod kościołem goście czekali aż wyjdziemy z auta... no to wyskakujemy i idziemy...


wedle naszego życzenia ślub mieliśmy w dolnym kościele, co jeszcze bardziej dodawało uroku...
tutaj czekamy na księdza, przed nami moja kuzynka i mój siostrzeniec (dzień różnicy jest między nimi - uwierzycie??)


po oficjalnym "doprowadzeniu" do ołtarza, podpisaliśmy akt i zaczęła się msza... (tutaj mogę tylko powiedzieć, że mieliśmy scholę, która nam śpiewała i grała, no i organistę... niesamowity prezent dał nam znajomy ksiądz już na początku... oprawę muzyczną w postaci skrzypiec...  wymiękłam, bo uwielbiam skrzypce, a on dobrze o tym wiedział...)
przyszedł czas na przysięgę...
"Ja Paweł, biorę sobie Ciebie Barbaro za żonę i ślubuję Ci..."
"Ja Barbara, biorę sobie Ciebie Pawle za męża i ślubuję Ci..." i tu się rozkleiłam...


następnie poświęcenie obrączek...
"Żono, przyjmij tę obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności..."


następnie poświęcenie obrączek...
"Mężu, przyjmij tę obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności..."


Po uroczystości w kościele były życzenia... Oj długo one trwały... Nie wiedziałam, że aż tylu gości przyjdzie do kościoła...
życzenia zakończone, więc szybko w autko  i na salę weselną

A na wejściu do sali weselnej, zanim przywitali nas chlebem i solą mieliśmy niespodziankę...


C.D.N.

[sylwiq]

to oczekiwanie na cd jest najgorszy ale jestesmy cierpliwe

[Paulincia:)]

Slicznie wygladalas!!
dobrze ze przestalo padac
Ciekawa jestem tej niespodzianki,czekamy na ciag dalszy

[sophisticated]

Pięknie, pięknie!!!!! I nawet deszczyk przestał padać
Jak Ci poszło z tą przysięga? Bo piszesz, że się rozkleiłaś.... tego się boję najbardziej

[patrycja_4r]

Księdza też mieliście świetnego!!!Najlepszego z tej parafii 

Pewnie rozluźniał trochę atmosferę co? 

[basimir]

sylwusia085 nie można wszystkiego od razu opowiedzieć, wtedy nie ma oczekiwanego efektu
Paulincia:) też się cieszyłam, że nie padało, inaczej byśmy mokli w tym kabrio...
sophisticated z przysięgą jakoś dałam radę, fakt, trochę ze wzruszeniem mówiłam, ale najważniejsze, że powiedziałam wszystko
patrycja_4r jeżeli chodzi o księdza, to praktycznie przez niego kiedyś się poznaliśmy, dlatego też nie wyobrażaliśmy sobie, aby ktokolwiek inny nam udzielał ślubu. Czy rozluźniał atmosferę? Tego bym nie powiedziała - on zna mnie bardzo dobrze, więc czasami robił na przekór, ale to jest właśnie x.Ł.U.

W ogóle przepraszam za jakość zdjęć, ale nie mieliśmy fotografa na weselu, zdjęcia są od rodziny...
___________________________________________________________

to opowiadam dalej

podeszliśmy do rodziców, aby było przywitanie chlebem i solą... a tu nagle BUUUUUUUUUM!!
co się okazało? znajomi wystrzelili płatki róż... 


ślicznie to wyglądało
potem oczywiście przywitanie chlebem i solą... Moja mama oprócz normalnego witania, zadała pytanie:
"Pani Młoda, co wybierasz, sól, chleb, czy Pana Młodego?"
Na co ja: "Sól, chleb i Pana Młodego, co by zapracował na niego"
Zjedliśmy chlebek z solą, wypiliśmy kielonki i sru za siebie - rozbiły się, więc dobrze
Potem wejście na salę - P.M. przeniósł mnie przez próg - z tym nie miał problemu, bo ja szczypior
No i szampan:


Po odśpiewaniu "STO LAT" poszliśmy jeść obiadek.
Oczywiście chyba teraz zeszła ze mnie cała adrenalina, poczułam, że jestem głodna, ale jak tylko coś próbowałam zjeść, to robiło mi się niedobrze...  Więc z obiadu nici... Zjadłam tylko 2 łyżki rosołu i jednego ziemniaka.
Po chwili orkiestra zaprosiła nas na środek w celu zatańczenie pierwszego tańca
Mieliśmy utwór Joanny Zagdańskiej "Rękawiczki"


Po pierwszym tańcu zaczęła się konkretna zabawa  
były tańce, zabawy w poznawanie gości, tzn. 2 kółeczka, Panie w środku, Panowie na zewnątrz. Jedno kółko kręciło się w prawo, drugie w lewo. Na zatrzymanie muzyki  należało się obrócić i powiedzieć osobie na przeciwko kim się jest dla Pani/Pana Młodego Raz nawet trafiłam na swojego męża
W między czasie były także przyśpiewki...
Oczywiście śpiewali nam, że gorzka wódka... Zdjęcie jest niesamowite, zrobiłam taką minę, że szok Tutaj akurat śpiewali, że "On jest temu winien, pocałować Ją powinien..."


Po 22 na salę wjechał tort


No i oczywiście pierwszy kawałek dla nas... Tu się nim zajadamy


Po zjedzeniu tortu chwila odpoczynku, a potem znowu tańce
O północy czas było na zabawę oczepinową...

C.D.N.

[kaassia]

Wyglądaliście przepięknie!!!
A to zdjęcie z płatkami róż wyszło naprawdę świetnie
No i tort piękny...aż mam ochotę się na niego rzucić i zjść hahaha
A co do miny na zdjęciu przy "gorzko gorzko" no to jestem zachwycona  jesteś bezkonkurencyjna

[Paulincia:)]

tez bym skubnela kawalek torcika
super te zdjecie z platkami i Twoja mina bezcenna

[kaassia]

Jestem ciekawa jakie zabawy oczepinowe były

[kiniadg]

pięnie wyglądałaś uwielbiam takie klasyczne sukienki

[Myszk@]

ślicznie wyglądałaś a mina na gorzko rzeczywiście bezcenna 

[sylwiq]

ehh szczypiorku szczypiorku zazdraszczam ci tego
wygladaliscie super!
fajna ta zabawa integrujaca

[kaassia]

Fakt...figurkę to Ty masz

[Buuuś]

rewelacja ale ci zazdroszczę tak sie czeka do tego dnia

[basimir]

dziękuję za komplementy 
powiem Wam, że nie ma czego zazdrościć, chciałabym przytyć, a tu lipa, nie da rady 

postaram się w niedługim czasie opowiedzieć dalej co się działo na weselu...
chwilowo muszę zrobić przestój, ponieważ z mężem zaczęliśmy szukać mieszkania i jest trochę latania...
mam nadzieję, że znajdziemy takie jak byśmy chcieli, no i oby kredyt nam przyznali...
trzymajcie kciuki, przydadzą się...

[wMychSnach]

aleś Ty szczuplutka chudziutka!! ae minki strzelasz zarąbiste!!::**
trzymam kciukasy;)

[ziomaleczka]

Relacja już mi się podoba Zdjęcia bardzo ładne, Młoda Para taka zakochana... uroczo

Gazety brak... Tato porządki zrobił i wyrzucił... Zapytaj się kto z rodziny umieścił zdjęcie w Głosie, bo przecież tak samo z siebie się tam nie znalazło... Może ten kto je przesłał ma też z nim gazetkę

[basimir]

ziomaleczka obawiam się, że nikt z rodziny nie dawał do Głosu naszego zdjęcia... bardziej zastanawiam się nad fotografem, który był w kościele... ale od niego zdjęć jeszcze nie mamy...

[ziomaleczka]

Nie jestem pewna, ale zdjęcie chyba było z sali weselnej... Ręki sobie nie dam uciąć, ale tak mi się coś kojarzy...

[sylwiq]

kciuksy trzmam jedna nie moze przytyc inna schudnac hiihi szkoda ze ja w tej drugiej grupie ;(
ja proponuje ci pojsc do biura glosu i kupic numer archiwalny lub wejdz na neta moze na ich stroncxe beda numery archiwalne

[kaassia]

No to czekamy na dalszą relację

trzymam kciuki!

[patrycja_4r]

ale śmiesznie z tą gazetą-to tak robią,że dają zdjęcie?Sory za takie głupie pytanie,ale nie wiedziałam że tak jest 
tzn.my też "jesteśmy w gazecie",ale nam to cykała Pani z owej gazety na chwilę przed rozpoczęciem uroczystości w kościele