anno bylam na weselu dwa lata temu w sens.....i tak zaczne od sali, uklad w ogole mi sie nie podoba typowy prostokat....ale tak malo miejsca do tanczenia ze szok, a nie mowie jakby sie chcialo tam orkiestree....tylko dj wchodzi w gre....... dalej jedzenie bylo dobre, dekoracja tez byla ladna....kelnerzy no coz nie wiem czy mieli zly dzien czy zmeczeni byli, ale byli strasznie nie mili, spytalam czy moga przyniesc zupe dla kuzyna bo poszedl zawiezc rodzine do domu ''dzieci'' to powiedziala ze nie ma czasu, acha i klimatyzcaja tak tak bucha ze tak powiem bo takie rury sa ze polowa gosci zwlaszcza kobiety braly od mezow marynarki bo nie dawaly rady bylo tak zimno, osobiscie odradzam....ale moze trzeba ba zywo porozmawiac.