Misia, przede wszystkim powinnas ochłonąć, uspokoić się.
Teraz są za duże nerwy.
Porozmawiaj na spokojnie z mamą i powiedź jej o swoich odczuciach,
powiedź czego oczekujesz od niej, od siebie, od swojego wesela.
Myślę, że jak na spokojnie usiądziecie i porozmawiacie
(bez emocji i pdniesionego głosu)
to dojdziecie do jakiegos porozumienia.
Musisz powiedzieć jej, że nie można miec wszystkiego
i że chciałbys miec pięknie, skromnie i po swojemu.
Sama widzisz, że da się przełozyć termin, jeśli teraz nie wypali.
Głowa do góry! Musi być dobrze!
Pocieszam Cię, bo sama przeżywałam podobna sytuację.
Noooo ... uśmiechnij się
