popieram dziewczyny...za 3 miesiące już ten żal minie, a wy byście żałowali tego że odwołaliście ślub, tak można by było w nieskończoność, bo trudno nam przewidzieć co stanie się jutro...pamiętam jak znajomi byli na ślubie w dniu w którym umarł Papież...kurat sporo było w ten dzień ślubów, w większości goście dalej się bawili, ale najpierw była chwila ciszy i wypowiedź ojca lub matki że przecież Papież był człowiekiem radosnym za radziną itd, może ślub nie był już taki huczny, ale muzyka nadal grała, taka była relacja i wszyscy goście (nawet babcie) przyznały rację, więc myślę że twój wujek też by nie chcaił aby specjalnie odwoływać ten dzień na który tak przecież czekacie.