Na wszystko jest rada, rozwiązanie zależy jak to w praniu wszystko wyjdzie. Fajnie jest podziękować rodzicom na weselu ale różne sa przypadki. Albo rodzice są po rozwodzie, albo są zbyt wrażliwi, albo wstydliwi, albo młodzi też nie chcą tego robic przy wszystkich wolą gdzieś w zaciszu domowym. Bardzo często gramy na błogosławieństwach, które odbywają się w domu gdzie rodzice błogosławią swoim dzieciom przed pójściem do ślubu. Śpiewam wtedy pieśń :"Gdy się łączą ręce dwie" koledzy moi podgrywają mi na akordeonie i na klarnecie. Czasem jest tak , że zaraz po błogosławieństwie Para Młoda chce podziękować im w zaciszu domowym. Wręczają prezenty, powiedzą coś od siebie a my zaraz po tym gramy i śpiewamy uroczyste STO LAT! Myślę, że takie rozwiązanie jest super.
Drugą sytuację jaką mieliśmy z podziękowaniami to dzień przed weselem Para Młoda zaprosiła rodziców do restauracji, a my przyjechaliśmy z akordeonem i klarnetem i również zagraliśmy uroczyste STO LAT przy stoliku.