nadrobiłam wszystko od czasu, kjedy mnie nie było
co do księży, to powiem, iż rozgrzeszenia nikt nie da, chyba że się nie powie, że razem się mieszka z PM. U mnie taka sama sytuacja... dopiero jak znajomy ksiądz powiedział jak to wygląda z ich strony, to zrozumiałam o co taki wielki szum...
historia z zaręczynami normalnie wielkie ROMANTICO, widać, że PM jest zakochany

mieszkano super, pierścionki śliczne

odnośnie kamerzysty, to myślę, że można się pokusić na dobrego, a niedrogiego... (w razie czego namiary mogę przesłać na priv)
