[mka]

O rzesz k....czemu mi nie napisałaś,że masz swój wątek?

[Anjuszka]

Trzeba być czujnym - ale w końcu dotarłaś  witam serdecznie 

[ciriness]

oo super 16 to najlepsza godzina

ale macie fajnie z tymi lodami 

[aeniołek]

Dziękuję za FOTKĘ 

[Asiste]

Udało mi się nadrobić, na zdjęcia poprzednie się nie załapałam, ale za to tą z Karpacza mi się udało 
historia poznania rewelacyjna!:hahahaha:

[Anjuszka]

Wiecie, że ksiądz nam powiedział, że nauki trwają 6 tygodni, tzn. 1 spotkanie tygodniowo, a później 3 wizyty w poradni... czyli 9 tygodni w sumie.. przesada i to nie lekka, ale dlatego teraz to zaczniemy, żeby prędzej to skończyć 

A Wy ile prędzej zaczynałyście/zaczynacie? i u Was tez to tyle trwało/będzie trwało?

[Anjuszka]

A i jeszcze jedno, tam się tylko siedzi i "słucha", czy trzeba uczestniczyć w jakiejś dyskusji? 

Co Kraj to obyczaj.
U Nas 3 tygodnie nauk przedmałżeńskich, 3 spotkania- jedno w tygodniu, poradnia w grupie - 1 spotkanie, poradnia spotkanie indywidualne-1 spotkanie. Ale to w woj. śląskim, więc u każdej z Nas może byc zupelnie inaczej,bo co parafia to tez jeszcze inadzej. My zaczelismy te nauki w maju, slub w sierpniu.
U Nas na szczescie na 2 spotkaniach siedziało sie i "słuchało", na 3 spotkaniu byl film , jedynie na poradni indywidualnej trzeba bylo cos mowic od siebie, ale raczej byla tu luzna gadka na temat malzenstwa . Na szczescie mamy to juz za soba, wielkie UFFF

[Asiste]

my chcemy w październiku... mam nadzieję, że się uda...

[aagatkaa]

Hmm rzeczywiście, trochę przesada!
My mieliśmy chyba 4, czy 5 dni pod rząd nauk i za jakiś miesiąc 1,5 godziny poradni

[An!k]

ja nauki zrobiłam dopiero na miesiąc przed ślubem trwały dwa tygodnie codziennie od poniedziałku do piątku czas ok.1h - siedziałam i słuchałam wykładów później można było ewentualnie zadawać pytania tylko nikt nigdy nie miał odwagi albo po prostu wszyscy byli już tak znudzeni ze mieli dość   

a spotkania w poradni miałam 3 - o 3 za dużo   
pan u którego byliśmy był po prostu jakimś fanatykiem kościelnym ponieważ nie dopuszczał do siebie ze ty masz inne zdanie na jakiś temat dotyczący kościoła niż on wiec pierwsze spotkanie to była męka dla nas a na następnych dwóch to się nie odzywaliśmy i skończyły się po 40min

Nauki nasze trwały 5 tygodni. Spotkania były raz w tygodniu po około 1h. Generalnie siedziało się i słuchało, chociaż czasem prowadzący zadawał jakieś pytanie kontrolne chyba po to, żeby sprawdzić czy ktoś go słucha  Zaczęliśmy nauki na początku lutego czyli ponad pół roku przed ślubem. Spotkanie w poradni było tylko jedno i trwało 12 minut 

[galaretka]

Co Kraj to obyczaj.

no dokladnie. czasem i co parafa.
nie pomoge.. my nie mielismy ani nauk (nie liczac ze ksiadz do nasz przyszedl spisac protokol) ani poradni.

[shar3ware]

Kurcze!  że ja wcześniej nie dojrzałam Twojego wątku!


Kilka dni a już tyyyyleeee stron... 
Chyba nie jest już za późno... ? 

[Anjuszka]

shar3ware pewnie, że nie - zapraszam! 

czyli z tymi naukami, to jest tak jak sobie dany ksiądz wymyśli... no trudno - będziemy chodzić...


Byłam dzisiaj z moją Mamitą w Szczecinie, kupiłyśmy dla niej sukienkę na wesele mojego kuzyna. Sama nie wiedziałam, że na Tobruku są takie fajne sukienki, więc jak któraś PM poszukuje na poprawiny, to jest tam mnóstwo superanckich

[Agulec_102]

A Ty sobie że niby nic nie kupiłaś? 

[Anjuszka]

Ja spodnie w reserved, takie siwe rurki, bo później pojechałyśmy do Galaxy na chwilę 
A szukałam jakiegoś żakietu/kurtki/narzutki takiej elegantszej, ale nic mi się nie widziało ;(

[Agulec_102]

Eeee, to trzeba było mnie w pracy odwiedzić  tak blisko byłyście, albo dać mi znać, to byśmy poszły na lody 

[Anjuszka]

Cholerka, zapomniałam, że szefo na urlopie, ale poprawię się następnym razem 

[ciriness]

Jak znajdziesz fajny żakiet daj cynk bo ja też poszukuję

U nas katechezy trwały 6 x 1,5 h i tam tylko słuchać trzeba, żadnego uczestniczenia poza fizycznym A poradni to my nie musieliśmy zrobić ale to chyba dodatkowe 3h

[kacha8609]

Kupiłam sobie ostatnio fajny żakiet w ravelu z rekawem 3/4 

[Anjuszka]

Pokaż zdjęcie 

No właśnie 

[Asiste]

A poradni to my nie musieliśmy zrobić ale to chyba dodatkowe 3h

Zazdroszczę i też na to liczę... na samą myśl mi się nie chce:P

[kacha8609]

Pokaż zdjęcie 

Ok. przyjdę do domu i zrobię fote 

[ylka]

zachęcona przez Ciebie, Aniu, weszłam wczoraj do Aparta pooglądać obrączki. BYły te pierwsze, które wkleiłaś. Widziałaś je na żywo? Powiem szczerze, że na zdjęciu robią lepsze wrażenie, w rzeczywiśtości tych brylancików praktycznie nie widać i są dość cienkie, tzn. ja wolałabym grubszą krawędź. Była jedna para takich z grubymi krawędziami, ale one były znowu dość cienkie jeżeli chodzi o szerokość (chyba 2,5 mm).
Ja się utwierdziłam w przekonaniu, że jednak wezmiemy bez brylantów.

Piątkowe buziaki 

[Agulec_102]

Ylka, a Ty tak właściwie to założysz odliczanko? Czy myślisz że nam się wyślizgniesz  Jeśli tak, to jesteś w błędzie, dużym błędzie 

[Anjuszka]

Ylka, jeszcze nie widziałam ich na żywo, ale niebawem zamierzamy się wybrać pooglądać i coś zdecydować ale troszkę się zasmuciłam, że nie są już takie ładne... A co do odliczanka to musi być!!!!


Dziewczyny, tak jak wczoraj to już dawno się nie uśmiałam, powiem tylko, że kocham Lolę i Agulca, a wieczór sponosorwało nam chery chery lady 
laski są niemożliwe!!!

[Asiste]

już sobie to wyobrażam  i żałuję, że mnie tam nie było

[Agulec_102]

Ja już się śmieję znowu na samo wspomnienie 
Rzadko płaczę ze śmiechu, ale wczoraj łzy ciurkiem mi leciały, P. mnie uciszał, bo mu mecz zagłuszałam co chwilę parskając śmiechem