W końcu zostaliśmy sami w domu - goście pojechali.
Teściową wczoraj wypuścili ze szpitala.
Teraz czeka mnie ogarnięcie domu - bo to co jest teraz, to woła o pomstę do nieba. No i muszę odpocząć.
Ostatnio w swoim łóżku spałam z czwartku na piątek - i normalnie się stęskniłam za moją pościelą, łóżkiem itp. No i za spokojem.