Hmm ksiądz na katechezach też opowiadał taką historię że babcia chciała za 60zł pościel kupić a tak to nie poszła bo tyle jej było wstyd dać w kopercie, ale ja mimo wszystko jestem całkiem innego zdania niż Ania. Może to dlatego że to się już dawno przyjęło u nas w rodzinie? Nie wiem...
Mój kumpel się pytał ile dać przyjaciółce, powiedziałam że 100zł i to wystarczy i tak było, o wiele lepsze to niż kupienie kolejnej pościeli, tracenie czasu, martwienie się o gust itd.
To jest tylko sugestia, jakby ktoś chciał kupić prezent to i tak kupi, ale ja w domu naprawdę mam wszystko i po co mi kolejne miksery, pościele itd. naprawdę wolę dostać 50-100zł i nie bawić się potem w allegro i inne takie.
I u mnie nikt nie odmówił z tego powodu, bo już dawno wiedziałam kto odmówi a kto nie, może Aniu to zależy od rodziny?