Ja od kilku lat noszę soczewki na przemian z okularami, ale gdybym soczewek nie mogła nosić, to na pewno w dzień ślubu miałabym na nosie okulary... Kupiłabym sobie jakieś ładne oprawki (bo te co nosze są stare i strasznie ich nie lubię),ale na pewno nie poszłabym na "ślepo". Po pierwsze- ja po prostu muszę dobrze widzieć, ledwo jak wstaje z łózka mam już okulary na nosie (mam wadę ok -4.0 max -4.5), a po drugie - gdy nie widzę dobrze, to od razu strasznie mrużę oczy, praktycznie od zawsze (tzn. od momentu pojawienia się wady wzroku), więc wolałabym komfortowo się czuć i dobrze widzieć (jednocześnie nie mrużąc oczu) niż wyglądać trochę lepiej, ale czuć się niepewnie...