Mnie fajne żelki też rozbawiły

Uleńko, nie było Ci zimno? Widzę, że rękawki podciągnęłaś do góry i nie miałaś na pół dłoni więc chyba jednak chłodnawo

Musiało to być niesamowite uczucie usłyszeć kolędę na swoim ślubie... aż mi dreszczyk przeszedł po plecach

Wiem, że w kościele było zimno, ale szkoda, że świadkowa w płaszczyku siedzi i nie wykombinowała czegoś innego, trochę (moim zdaniem) psuje efekt, tym bardziej, że świadek i WY Kochani, jesteście bez płaszczy...
Czekam na ciąg dalszy, jestem niesamowicie ciekawa
wisienko, mi się coś kojarzy, że julenka chciała zgaszone światła żeby było nastrojowo przy lampkach choinki i świeczkach
