Własnie wyszłą ode mnie wizażystka, która robiła mi próbny makijaż. Obawiałam się bo chociaż mi się podobało, co robiła w programie telewizyjnym, to kilka osób narzekało. Ale ja jestem zaowolona! Pokrywały się nasze poglądy i moje życzenia z jej propozycjami. Po prostu- dogadałysmy się!
Zrobiła to, o czym myślałam, a dałam jej wolna rękę:
-wymodelowała mi buzię różem
- podkreśliła oczy. okazało, że jednak je mam, a nie takie małe, jak mi się zawsze zdawało! wyglądają lekko egzotycznie, ale nie przesadnie.
- nie zrobiła mocnych ust, jedynie naturalny błyszczyk, co wygłada świeżo.
Jestem happy! No i do tego przychodzi do domu, nie trzeba nigdzie się spieszyć. Moją mame też będzie malowała. Z próbę nie płaciłam. W dniu ślubu zapłacę 80 zł. Mama 50. Myślę, że warto.
cyfrówki nie mam, ale co tam... chciałam się podzielić informacją

może potem Paweł mi cyknie zdjęcie aparatem