Jak chcesz wspólne błogosławieństwo, to SIĘ POSTAW! Kurcze, to Wasz ślub a nie teściów! Kochana, jak teraz nie zaczniesz stawiać się teściom to potem będzie tylko gorzej

Błogosławieństwo to magiczny moment, który być po prostu MUSI wspólny... Takie moje zdanie.
A dlaczego musisz dostosowywać się do PM? Pamiętaj, że suknia ma być głównie TWOJĄ wybranką, TWOJĄ wymarzoną kreacją i to TY masz w niej czuć się wyjątkowo i dobrze! A nie PM

Przecież Ty też nie mówisz mu co dokładnie ma założyć... Tym bardziej w dniu ślubu przecież ważny jest moment zaskoczenia, masz wyglądać cudnie, bo tylko raz w życiu jest Ci to dane!
Kochana nie obraź się... Ale Bez przesady! Twój PM Jak chce to niech sobie laleczkę ubiera wedle gustu, ale w końcu Ty masz swój gust i masz prawo ubierać się i stroić jak Ci się podoba, ZWŁASZCZA w dniu ślubu! O kurcze, aż mnie poniosło no

Mam nadzieję że się nie gniewasz, ale ja nigdy nie ulegałam mojemu A. w takich sprawach, mogłam owszem wysłuchać jego zdania co by chciał, ale i tak, jeśli mi nie pasowało, zrobiłam po swojemu w kwestii wyglądu. I tak samo od niego nie wymagam podporządkowania się mi w kwestii wyglądu.
Uff, ale się rozpisałam.