My też mieliśmy limuzynę z Tiffaniego i okazało się, że kierowcą jest kolega mojego męża
Obsługa na wysokim poziomie, szampana piliśmy w aucie

i nikt nam nie zwracał uwagi, co do dopłaty do ustaliłam wcześniej godziny a w razie przekroczenia świadek miał kopertę z dopłatą
Wszystko było ok, otwieranie drzwi i takie tam

szyber dach też nam otworzył żebyśmy mogli sobie powyglądać i pomachać do ludzików
