Fajne oczepiny

Ja osobiście nie jestem przekonana do oczepin podczas których broni się Panny Młodej łyżkami... W tamtym roku na weselu u siostry A. było właśnie to samo, Pan Młody miał potem straszne siniaki na rękach, bardzo poobijany był.
My od razu powiedzieliśmy, że welon i musznik są "do zwrotu". To tak na wszelki wypadek, bo właśnie rok temu nowi młodzi sobie to zostawili

(nie mieli sesji w inny dzień) Co oczywiście zaraz stało się rodzinną tradycją

i teściowa nie mogła przeboleć że chcemy dostać welon i musznik z powrotem

(a to, że my mieliśmy sesję, już jest mało ważne, po co nam musznik i welon na sesję

). Oczywiście postawiliśmy na swoim

Zostawiam listopadowe
