Autor Wątek: największy wróg- opryszczka  (Przeczytany 67559 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #30 dnia: 28 Lutego 2006, 23:18 »
100% metody nie ma.
Najlepiej mieć Zovirax lub inny odpowiednik (Antivir, Haskovir) i przy pierwszym świądzie posmarowac, wtedy jest szansa, że się nie rozwinie. Co do Heviranu (czyli doustnego acykloviru, dokładnie ta sama substancja co w maści) to działa też max do 24 godzin po pojawieniu sie pierwszych objawów opryszczki. Z tym, że jest na receptę. I wątpię, że ktos to na opryszczkę wypisze - biorąc pod uwagę znikomą wage problemu i skutki uboczne leku. Ja osobiście pogoniłabym z gabinetu. Chociaż musze przyznać, że jeszcze nikt się z taką prośbą do mnie nie zwrócił.
A co do leków poprawiających odporność, to wymienione tu wcześniej tabletki homeoptyczne Heela mogą być, ja osobiście polecam preparaty z jeżówki purpurowej. Jest tego multum na rynku - Esberitox, Echinapur, Rutinacea (ten dodatkowo ma wit C i rutynę). Wystarczy poprosić panią mgr w aptece, na pewno coś podpowie.
Nie radzę natomiast przebijać pęcherzyka - strupek goi sie wtedy długo. Na dokładkę lokalizacja jest jaka jest i często np przy myciu zębów rozmięka, odpada i mówiąc krótko sie paprze.
Wyleczyć sie tego na stałe nie da. Wirus wbudowuje się w DNA komórek naszego organizmu i replikuje jak ma do tego odpowiednie warunki: pierwsze wiosenne słońce (promienie UV), solarium, infekcja, stres egzaminacyjny, stres przedślubny niestety też. Mnie raz wywaliło po tym ja dowiedziałm się, że dostałam dodatkową pracę, opadło ze mnie napiecie oczekiewania i chyba odporność mi spadła.

Najlepej kupić dyżurny specyfik z acyklovirem do smarowania i przy pierwszym świądzie zaaplikowac. Mnie już kilkakrotnie w ten sposób udało sie uniknąć bomby na twarzy.
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline .:Anka:.
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 23667
  • Płeć: Kobieta
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #31 dnia: 1 Marca 2006, 09:58 »
A mi koleżanka mówiła że są jakieś zastrzyki, po których opryszczka znika na zawsze  - nie chce mi się w to wierzyć ale może?? ponoć mają bardzo oleistą konsystencję, bierze się je domięśniowo i że są okropnie bolesne.
Wiecie może coś więcej?

Offline madziulek

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 4486
  • Płeć: Kobieta
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #32 dnia: 2 Marca 2006, 13:18 »
ja polecam zineryt koszt koło 40 zł robi sie taki roztwór to jest na bazie jakiegoś antybiotyku. Ja jak mi sie coś pojawi to smaruje na wieczór i ranu juz tego nie ma naprawde działa. Koszt nie mały ale wydajne to jest. POLECAM :)
Kuba 2007
Szymon 2010

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #33 dnia: 2 Marca 2006, 17:17 »
Zineryt...obrzydliwie śmierdzi.... :x

Cytat: "Anusia-szczecin"
A mi koleżanka mówiła że są jakieś zastrzyki, po których opryszczka znika na zawsze - nie chce mi się w to wierzyć ale może?? ponoć mają bardzo oleistą konsystencję, bierze się je domięśniowo i że są okropnie bolesne.
   hmmmm chyba ich nie ma....no moze że to witamina B12, opis by sie zgadzał i co do bolesności i co do konsystencji.. :lol:
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #34 dnia: 19 Marca 2006, 10:42 »
No właśnie... witaminy z grupy B... Ja za każdym razem, jak czuję swędzenie na ustach, to biorę uderzeniową dawkę tej witaminy i opryszczka przestaje rosnąć.

Jak biorę codziennie, profilaktycznie, to też nie mam tego problemu.
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline Megii

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 315
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #35 dnia: 19 Marca 2006, 11:53 »
Oj dobre rady...witaminy B powiadasz :D  Ja mam właśnie i wychodzi mi zawsze jak się troche przeziębie :cry:  I uzywam maści naopryszczke,ale i tak pare dni ją mam :cry:

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #36 dnia: 19 Marca 2006, 12:31 »
Megii, bo nie ma cudownego leku, takiego że coś znika od ręki i już. Wirus replikując niszczy kmórki, w których sie rozmnaża. Czas regeneracji naskórka trwa ok 10 dni....tego sie niestety przyspieszyć nie da...reklamacje do Pana Boga :wink:
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline Megii

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 315
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #37 dnia: 19 Marca 2006, 13:08 »
Cytat: "liliann"
Czas regeneracji naskórka trwa ok 10 dni....tego sie niestety przyspieszyć nie da...reklamacje do Pana Boga


hehe..no wiem..ale co zrobić,żeby zapobiedz pojawieniu się takiej opryszczki przed śłubem  :?:  :?:  :?:  To by była masakra dopiero :roll:

Offline groszek
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1871
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #38 dnia: 19 Marca 2006, 23:17 »
A wiecie, ja ostatnio mialam i uzylam maści... chyba sie nazywala haskovir, czy antyvir  :wink:  w kazdym razie wiele tanszy, polski odpowiednik zoviraksu i przeszlo w dwa dni... marna pociecha na ślub, ale przynajmniej nie napuchlo.

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #39 dnia: 20 Marca 2006, 09:37 »
Zgadzam się groszku, też używałem ostatnio zamiast zoviraxu, potwierdzam skuteczność. Ale jak zwykle wszystko zależy od tego kiedy my zaatakujemy, im wcześniej tym szkody na ryjku mniejsze ;)


Offline agulkaaa
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8211
  • Płeć: Kobieta
  • MISIO 13.05.2007, MACIUŚ 21.10.2009
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #40 dnia: 20 Marca 2006, 14:25 »
tak tak hoskowir jest ok
ma ten sam skład co zoviraź a jest 4 razy tańszy ( 20 zł a ten chyba 5zł)

Offline Megii

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 315
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #41 dnia: 20 Marca 2006, 17:48 »
Cytat: "pioteras"
też używałem ostatnio zamiast zoviraxu, potwierdzam skuteczność.

Heh..ja tez uzywalam i potwierdzam skutecznosc,ale to i tak trwa pare dni :?  a co zrobic jak wyskoczy dzien przed slubem...nikomu trgo nie zycze :roll:

Offline pioteras

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1206
  • Płeć: Mężczyzna
  • Już jest KUBUŚ... i JULIA też :-)
  • data ślubu: 15.07.2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #42 dnia: 21 Marca 2006, 07:17 »
No trzeba wzmóc czujność na kilka dni przed ślubem. Opryszczkę chyba dość łatwo wykryc że się zbliża. Ja przynajmniej nie mam z ty, dużych problemów bo czuję że coś się dzieje na ustach (lekko spuchnięta warga i boląca przy dotykaniu), smaruje wtedy jak najszybciej i zapobiegam nawet wykluciu się się tego "syfu" nie mówiąc już o powstawaniu strupków ;)


Offline Megii

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 315
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #43 dnia: 27 Marca 2006, 23:42 »
Cytat: "pioteras"
Opryszczkę chyba dość łatwo wykryc że się zbliża. Ja przynajmniej nie mam z ty, dużych problemów bo czuję że coś się dzieje na ustach (lekko spuchnięta warga i boląca przy dotykaniu),

No ja tez czyje, jak wychodzi...ale juz tego samego dnia robi sie widiczna strasznie i smarowanie nic nie pomaga :?

Offline aniula

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 717
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #44 dnia: 28 Marca 2006, 10:23 »
U mnie podobne jak u Pioterasa, zanim sie pojawi czuję pieczenie,  wtedy od razu nakładam grubą warstwę kremu ( i to nie żadnym na opryszczkę tylko nivea albo innym tłustym) i czekam aż pieczenie przejdzie. Dzięki temu wiele razu udało mi się ustrzec przed opryszczką bo po tym zabiegu wogóle się nie pojawiła  :D

Offline donia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 776
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #45 dnia: 24 Kwietnia 2006, 18:12 »
Przetestowałam ostatnio wit. B i działa!
rano obudziłam się z bąblem na wardze (bez wcześniejszych oznak w postaci swędzenia) i zażyłam 7 tabletek wit B kompleks
i opryszczkę "wsiorbało", niestety zrobił się maleńki strupek, może następnym razem jak łyknę tabletki przy swędzeniu to się i bez strupka obejdzie?

 :D
Proszę jakiegoś aniołka w niebie, daj mi skrzydełka, ja chcę do Ciebie

Offline Megii

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 315
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #46 dnia: 24 Kwietnia 2006, 22:26 »
Cytat: "donia"
ażyłam 7 tabletek wit B kompleks
i opryszczkę "wsiorbało",


ile tabletek na dzien bralas :?:

Offline donia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 776
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #47 dnia: 24 Kwietnia 2006, 22:29 »
Cytat: "Megii"
ile tabletek na dzien bralas

przez 2 dni 2x7 ale wsiorbało po pierwszej dawce  :D
Proszę jakiegoś aniołka w niebie, daj mi skrzydełka, ja chcę do Ciebie

Offline Megii

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 315
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #48 dnia: 24 Kwietnia 2006, 22:43 »
@ rzy dziennie po 7 tabletek naraz  :shock:  nigdy nie bralam tyle tabletek razem :roll:

Offline donia

  • entuzjasta
  • ******
  • Wiadomości: 776
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #49 dnia: 24 Kwietnia 2006, 22:59 »
2 razy dziennie po 7
 :D
Proszę jakiegoś aniołka w niebie, daj mi skrzydełka, ja chcę do Ciebie

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #50 dnia: 24 Kwietnia 2006, 23:25 »
po takiej dawce wit B żadna komarzyca się na Ciebie nie waży :mrgreen:  :mrgreen:  :mrgreen:
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline azzurra
  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 1839
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #51 dnia: 25 Kwietnia 2006, 08:24 »
Liliann, to był żart, czy prawda? Bo ja mam straszne problemy z komarami... Zawsze latem jestem okropnie pogryziona, naprawdę witamina B powoduje, ze komary nie :oops:  ciachają?
Na babskim forum wcześniej czy później do głosu dochodzi zazdrość...

Offline Sweetheart

  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 49
  • Płeć: Kobieta
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #52 dnia: 26 Kwietnia 2006, 00:14 »
Ponieważ u mnie opryszczka strasznie szybko rozprzestrzenia się po całych ustach i utrzymuje się tygodniami, lekarz przepisał mi Heviran. W zeszłym roku brałam te tabletki i działały cuda! Opryszczka zniknęła natychmiast. Brałam później Heviran jeszcze profilaktcznie przez kilka tygodni i spokój miałam na prawie rok.

Dzisiaj niestety wyskoczyła mi pierwsza opryszczka  :(  i od razu wzięłam Heviran (miałam zostawione kilka tabletek na czarną godzinę).  Teraz mam już strupek na ustach i jutro idę do lekarza, by przepisał mi kolejne recepty.

Teraz przez co najmniej m-c będę musiała brać te tabletki profilaktycznie, bo nie chcę mieć tego ustrojstwa w dniu ślubu!  :x

Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #53 dnia: 26 Kwietnia 2006, 16:30 »
Cytat: "azzurra"
Liliann, to był żart, czy prawda? Bo ja mam straszne problemy z komarami... Zawsze latem jestem okropnie pogryziona, naprawdę witamina B powoduje, ze komary nie  ciachają?

nie, to nie żart, niektóre witaminy z grupyB wydakają sie z potem...a ich zapach odstrasza komary...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline megi28

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1273
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30.09.2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #54 dnia: 28 Maja 2006, 21:17 »
Witam!!!

U mnie problem opryszczki też jest znany. Najczęściej pojawia się w najmniej odpowiednim momencie. Najgorzej to jak gdzieś wyjeżdżam troszkę dalej. Lekka zmiana klimatu i już po mnie budzę się rano z wielką wargą. No i oczywiście każde przeziębienie wyłazi w ten sposób chyba wolałabym katar i kaszel niż to paskuctwo. No ale cóż trzeba z tym żyć:)
Do tej pory używałam tylko maści haskowir no i babcine sposoby cebula lub katus do przykładania ten  aloes. To przyspieszało troszkę gojenie. Ale ostatnio koleżanka z pracy poleciła mi właśnie tabletki Hewiran są na recepte ale podarowała mi cały listek w samą porę. I wiecie co przeżyłam szok opryszczka znikła po 2 dniach i prawie bąbla nie było. Wybieram się teraz po receptę bo można się pozbyć tego na ok 1 rok jak wyje się całą dawkę. Spróbuję i zobaczę jaki będzie efekt.

Pozdrawiam i polecam   :hopsa:


Offline busia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 293
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #55 dnia: 31 Maja 2006, 19:10 »
Moje drogie Panie, ja z oprychą  :evil: walcze już jakiś czas. Ze 3 lata temu było tak, że męczyła mnie w odstępach 2,3 tygodniowych i była wielka jak ropucha za każdym razem. Kiedyś mnie złapała przed wyjazdem na wakacje i miałam opsypane pół buzinki.
Ale, odkąd codziennie wcinam 1 grapefruita, to pojawia się dużo żadziej i jest przeważnie malutka. Więc polecam grapefruity z całego serca. Na miesiąc przed wielkim dniem warto sobie też zrobić kurację tym Haskovirem, też go kiedyś brałam i na jakiś czas był spokój.
A tak poza tym to grapefruity pomagają spalać tłuszczyk :)
Nasze życie będzie jak poemat...


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #56 dnia: 1 Czerwca 2006, 01:23 »
Cytat: "busia"
Na miesiąc przed wielkim dniem warto sobie też zrobić kurację tym Haskovirem

Hmmm tak sie zastanawiam, czy przypadkiem nie masz na myśli doustnego Heviranu i nazwa Ci sie pokręciła.
Dziewczyny mówicie o tym leku jak o cukierkach czkoladowych...wziąć sobie i finito...
Tylko żeby zamiast kuracji przed Wielkim Dniem nie skończyło sie to piorunującym zapaleniem watroby, dializą wątrobwą na Prometeusie i przeszczepem w tybie pilnym.
Leki bierze się jak są potrzebne , a nie bo ma się taki kaprys...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline busia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 293
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #57 dnia: 1 Czerwca 2006, 10:36 »
Liliann, faktycznie, pomyliłam nazwę tego leku, sorki :oops: . I zdaję sobie sprawę z tego, że to nie są cukiereczki. Ale Jeżeli ktoś ma z tym problem, to przecież od jednej kuracji wątroby chyba nie pokiereszuje aż tak bardzo. Może trafiłam na niezbyt kompetentną lekarkę, która mi to kiedyś przepisała, ale pamiętam, że nie ostrzegała mnie jakoś specjalnie.  Poza tym w czasie kuracji wątrobę można chronić innymi sposobami. A tak na marginesie, to ile z nas na co dzień bieże pigułki? Myślę że sporo...
Nasze życie będzie jak poemat...


Offline liliann

  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 37559
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 30 września 2006
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #58 dnia: 1 Czerwca 2006, 16:02 »
Cytat: "busia"
to przecież od jednej kuracji wątroby chyba nie pokiereszuje aż tak bardzo

Nie chodzi mi o uszkodzenie zależne od skumulowanej dawki leku, tylko o ostry piorunujacy proces mogący wystąpic juz zazyciu pierwszej dawki.
Rzadkie to nawet baaaaaaaaaaaaardzo rzadkie, ale bywa.
Jeden z naszych pacjentów umarł w cieżkiej kwasicy mleczanowej po przyjeciu pierwszej dawki gancyklowiru. Lek zablokował mitochondrialne procesy tlenowego spalania węglowodanów, wszystko musiało pójść w procesy beztlenowe i to go zabiło. Człowiek odszedł w przeciągu gdzin i nie miał szans na uratowanie. Blokada jest nieodwracalna i trwała.
Takie powikłania mogą chrakteryzować właśnie leki przeciwirusowe jakim jest ganctklowir czy acyklowir.

Kurde dla jednego syfa.....nie warto...
"Ludzie, którzy stawiają sobie mierne cele życiowe, zazwyczaj osiągają to co zamierzali: nie dążą do niczego i niczego nie zdobywają. ”
— Richard M. Devos

Offline busia

  • bywalec
  • ****
  • Wiadomości: 293
największy wróg- opryszczka
« Odpowiedź #59 dnia: 1 Czerwca 2006, 18:26 »
Oj, Liliann, to mnie teraz wystraszyłaś nie na żarty! Cofam wszystko co wczesniej pisałam, na temat tego leku. Na pewno już go sama nie wezmę nigdy! I bardzo Ci dziękuję za kolejną pouczającą wypowiedź.
Pozdrawiam
Nasze życie będzie jak poemat...