CIĄG DALSZY..Wracajac do dnia 12.wrzesnia po złozonych zyczonkach podeszlismy do schodow ..
wchodzac na schody fotograf powiedzial mlodzi i z tego wyszlo takie ładne zdjecie jest moim ulubionym zdjeciem ...
potem wejscie do koscioła .............
pogoda byla piekna kolo 24-26 stopni dodzina 17.00 dzwony biły glosno
stresu dalej nie bylo zastanawialam sie kiedy nastapi to rune
jak domek z kart.....
w kosciele mialam swieczniki i palace sie wiece wiecz szlismy po woli wejscie bylo perfekt ale na wyjsciu wszystkie swieczniki strącalam suknią

dzieki bogu nic sie nie spaliło hi hi



mielismy jak wspominalam wczesniej chrzesnice meza co niosla obraczki w tej sukienusi co kupowalismy dla dziewczynek wygladala jak aniol slicznie przepieknie ale wlasnie tu kiedy ona do nas podeszła zaczela sie tak zwana
jazda 
mowie o tym skladajac przesiege jak zaczełam sie
ŚMIAĆ zaczynałam przesiege 3 razy i to od początku




cała ta sytuacje rozplątała ta mała ksieżniczka .... stała grzecznie na schodach moj piotr odwiazal obraczke zlozyl przesiege i bylo ok potem ja odwiazalam obraczke i zaczelam skladac przesiege ...gdy ja zaczełam mowic JA ANNA BIORE CIEBIE PIOTRZE.......... Wiktoria stwierdzila ze po co ma tam stac jak obraczek juz nie ma a ze kultury naluczona zrobila tak
zlapala ksiedza za jego szaty i na saly kosciol krzyknela tak prosze pana czy ja moge z tad juz isc nie moglam sie powstrzymac wrecz opanowac caly kosciol sie smiał

;Droz
zycze milego wieczoru
ROZMIAR ZDJĘC !
łamanie regulaminu-rozmiar zdjęć !