Dziekuje wam wszystkim z calego serducha!!!
Madzia-N WSZYSTKIEGO NAJ !!!
Samy za nim przepada..bo rozpieszcza ja doglebnie..
Hmmm...

To byl piatek 10 30 i ona miala jakies super wazne testy do szkól
w których chce sie dalej uczyc...
Imprezka byla mala ,wiec chwilowo wpadla..
Mieszka juz z kolezanka...
A tak wogóle wiadomosc szok !!!!!!!!!!!!
Chcecie uslyszec???

No wiec...
@ po wyciagnieciu spiralki przychodzila jak chciala...
" Pluca" nadete mnie bola juz od 4 tygodni..ale mialam juz ta kwestie..
Wiec ominelam luzikiem...Ale @ nie ma!!
Ja od 4 dni latam do " porcelanowego pokoju" bo co chwile sie chce..
No wiec..przeziebiona..i musze do lekarzyka..
Wiec wrócilam od niego..
Zrobil badania na mocz....nic!!Troche tam niejakich ale normal!
Zrobil USG i postanowil przepisac mi tabletki na ta dolegliwosc ,która ja
nazywam juz inkontynecja

bo rady nie daje....
Informuje mnie przy recepcie nastepujaco:
Pani Z. prosze o konsultacje z Ginekologiem ..ja tam nie mam prawa..
Ale tabletki przepisalem ,które nawet w ciazy brac mozna

Ja stoje ...patrze sie na DOca i mysle ...nic nie myslalam..
A ten smiech od ucha do ucha..
No wiec ...@ brak , "pluca" puchna....i jego podpowiedzi...hmm
No cóz ... musze do Ginka...
Nie robie nikomu nadziei ani nie twierdze !!
To tylko kawalek z kolejnego szalonego dnia cioci Sylwii.
Od Ginka czy bede czy nie zdjecie USG przywleke ..a tak do smiechu!
Sciskam was wszystkie bardzooooooooooo
i zycze milusnego dzionka...
P.S.
Dzisiaj jestem w domku do wieczorka sama wiec sprzatam szalenczo...
Do was zawitam jutro..wybaczcie kochane
