W moim mniemaniu miłość jest zyskiem i sama w sobie
procentuje z czasem pod warunkiem jednak ,że to jest miłość odwzajemniona,szczęśliwa.
Choć nie bardzo wiem czy powinno się nazywać miłością coś co przynosi łzy,utratę przyjaciół,rodziny,pracy itd. . . ale nawet jesli tez się to nazywa miłością to raczej nie powinno sie zastanawiać ile wówczas kosztuje miłość tylko jaka jest cena ludzkiej głupoty,bo ludzka głopota,która ponoć nie zna granic jest wstanie zniszczyć niejedną miłość.