Ja jak zwykle na końcu się dopisuję...

I jestem zachwycona, po prostu zachwycona. I jak czytam co piszesz, to też będę ryczeć, ze mną moja bratowa przyszła, mama, teść (on z tych płaczących) i pewnie z pół rodziny... Moja Najlepsza pod słońcem Psiapsióła Juśka też pewnie ryczeć będzie....
Pięknie wyglądałaś....pięknie, pięknie, pięknie...