aniutkazf - to ja tak samo miałam jak policzyłam miesiąc przed slubem, że miesiączka wypada w okolicach dnia ślubu, a nawet że w dniu ślubu

NO I MI TAK WYPADŁA

Dokładnie rano, 9 maja 2009, w dniu ślubu, tak po 9. 00 (same dziewiątki jakoś

) poszłam do toalety i ... tak ..

jednak wypadła...

No ale juz nic gorszego spotkac mnie chyba nie mogło

i ... nawet tym slubem i weselem się mniej stresowałam. Choć, hormony dodatkowo troszkę zaczynały szalec - więc jest to minus.
Panie z salonu, gdzie miałam ostatnią przymiarkę, na wieść o tym, że okres ma mi wypaść akurat w dniu ślubu to powiedziały - by JEŚĆ DUŻO CYTRYN. Gdzieś wyczytałam na necie - żeby jeść RUTINOSCORBIN, PIĆ WAPŃ.
hm, większość z tych rzeczy spożywałam, i jakoś nic się ani ani nie przesunęło. Bo ja to mam bardzo regularny cykl. Może stąd to.
Ja jakoś przeżyłam na swoim ślubie - miałam szczęście, że był to pierwszy dzień. Bo jak byłby drugi - to nie miałabym lekko.
Pozdrawiam !