Dziś byliśmy w ESTE. Wybraliśmy 30 zdjęć - tyle obejmowała umowa. Wszystkich było 120. W sumie to jakoś super powalające te zdjęcia nie były

. Wybraliśmy zaledwie 39 takich, które nam się podobały. 9 wywaliliśmy bo za każde zdjęcie powyżej 30 sztuk dopłaca się 20 zł. Wybraliśmy za to album z dużymi zdjęciami. Zamiast takiego standardowego albumu z normalnymi zdjęciami (15x21?) wzięliśmy album z takimi duuuużymi fotkami

. Na całą praktycznie stronę.
Co do samych zdjęć to tak jak pisałem - powalające nie były. I to nie dlatego, że nie podobaliśmy się sami sobie, ale kadr był niekiedy do bani przez co sporo zdjęć odpadło. Wiem, że po to się robi dużo zdjęć, żeby było z czego wybierać. Sęk w tym, że na tych, które były fajnie zrobione my mieliśmy dramatyczne miny

. I najczęściej wymienialiśmy się z Zupcią - raz ja wyglądałem jak głupek, innym razem żona narzekała, że ma minę jak kot na pustyni robiący kupę.
Wstępnie odbiór zdjęć został ustalony na 18 czerwca. Wrócimy z wycieczki, poczekamy kilka dni i będą zdjęcia.
Tymczasem pozdrawiam.