tak właśnie - przecież świadkowa, to powinna Ci jeszcze pomóc, a nie przeszkadzać i robić za gwiazdę ;]
moją swiądkową jest najlepsza kumpela - ostatnio właśnie pokazywała mi nowo zakupioną sukienkę - różową

śmiałam się, że jak w amerykańskich filmach (druhny na różowo) i nawet jej nie musiałam nic mówić sama wiedziała

Jeśli chodzi o zaproszenia do kościoła, to my chyba raczej ustnie, ewentualnie myslałam, żeby zrobić coś ładnego na kompie i wysłać mailem....