my dzidziusia planujemy po zakupie i urządzeniu mieszkanka czyli jakieś dwa lata po slubie w końcu mam czas bo bedę wtedy miała dopiero 27lat

Obiecałam opisać troszkę ślubu i wesela na którym byłam 03,07.
Obecność była dla mnie czymś wyjątkowym bo oprócz tego że para znajomych brała ślub i był to ich ważny dzień w życiu a dla mnie lekcją i sprawdzianem przed naszym wielkim dniem..
Zwracałam uwagę na wszystko, opowiem co mi się podobało.
Kościół był pięknie przystrojony, świece na stojakach, świeże kwiaty, płatki róż rozsypane w drodzę do ołtarza... stwierdziłam że wystrój Kościoła będzie dla mnie bardzo ważny aby wyglądał wyjątkowo.
Po mszy świetej wystrzał 5 konfetti z białymi płatkami róż, efekt oszołamiający, coś niesamowitego....
Na zewnątrz kościoła grał 4 osobowy zespół muzyczny-flet, skrzypce, kontrabas i coś jeszcze nie pamiętam. zagrali dwie piosenki w trakcie składania życzeń przez gości, w tym ,,ktoś mnie pokochał''... bardzo mi się podobał-muszę zdobyć ich nr telefonu.
Minus z kościoła brak ministrantów dzwoniących na dzwoneczkach wtedy kiedy trzeba klękać, wstawać itd, dużo osób miało z tym problem

No i minusy z sali:
bardzo pózny podany rosół, chyba z 30-40min po zasiądnięciu do stołów, długie oczekiwanie na pierwszy tanieć chyba z 1,50h po przyjeżdzie na salę, jak dla mnie mało polskich piosenek puszczanych przez DJ-a[ nadal jestem za zespołem na weselu].
Goście trochę nie dopisali mimo że 75% było młodych około 30lat.
Stoliki były po 6osób mi nawet to odpowiadało ale goście zaraz je połączyli w jeden wielki stół.
Był zespół tańczący w egzotycznym stylu który porwał trochę gości po występie do tańca[ wspólna nauka i układ taneczny a na końcu ,,jedzie pociąg z daleka" ]
Ogólnie wesele baaardzo mi się podobało, choć mogło się bawić na parkiecie więcej osób, mogło być więcej polskiej tradycji, dj mógł bardziej zabawiać gości.
Ja z moim PM wybawiliśmy się niesamowicie, z parkietu zeszliśmy o 5,00rano. Poprawiny skończyły się dla nas o 1,00 w nocy
Noc zleciała nawet nie wiem kiedy mimo że ślub był na 15,00 i jest to dla mnie idealna godzina ślubu bo wszystko mija tak szybko a co dopiero dla Pary Młodej...

Dodam że moja sukienka była idealna i będzie moją sukienką poprawinową, wirowała w tańcu nieziemsko [jak już będę miała zdjęcia od fotografa to wkleję], moja fryzjerka raczej nie dopisała, nie podobało mi się nic co proponowała chyba nie miała pomysłu choć włosy mam długie, na wesele się tam raczej czesać nie będę, makijaż u p.Beaty Krajnik bardzo mi się podobał.
Już nie mogę się doczekać 2011r
