wiecie co? my na początku chcieliśmy robić tylko obiad i kawę, ale jednak robimy normalne wesele, i i tak tniemy koszty jak możemy. wujek P. od razu powiedział, ze oni sobie wynajmą coś na 3 dni:) dodam, że poprawin nie robimy. jego dzieci wychodzą tez raczej z założenia, ze sami będą sobie opłacać, więc skoro jedna strona jego rodziny tak myśli, to druga chyba tez , w każdym razie każdy za nocleg płaci sam, my pojeździmy i popatrzymy na rożne warianty i na ceny, i zarezerwujemy na końcu dla tych gość, którzy zadeklarują, że chcą. nikt nie ma do tego pretensji. ja nie mam gdzie w domu ludzi pomieścić. chybaże znajdziemy fajne i tanie miejsce, jak wyjdzie nam do 500zł, to my raczej zafundujemy, ale jak dużo więcej, to nie.mozna sobie odjąć z prezentu.
dodam jeszcze, ze spora część rodziny mieszka w okolicy-do 20km od miejsca wesela, i u nas jest tak, że każdy jedzie do domu.