To u nas będzie tak: sali po lewej (zielonej?) nie wykorzystujemy, w sali złotej siedzimy my i rodzina (54 osoby), w sali po prawej (to jest chyba sala PISTACJOWA

) siedzą znajomi i młodzież (24 osoby), w holu pomiędzy tymi trzema salami a salą balową będzie bufet i stolik dla zepołu, natomiast na sali balowej tańczymy

Teraz pytanie z innej beczki

Czy Waszym zdaniem jest szansa, żeby napisali nam w umowie konkretną cenę od osoby, jaką przyjdzie nam płacić? Chodzi o to, żeby nie było tego zapisu, że cena może wzrosnąć o wartość wskaźnika inflacji, ogłoszonego pod koniec miesiąca poprzedzającego wesele (bo jak "może", to na pewno wzrośnie

). Będziecie się o to kłócić? Naprawdę nie wiem, jak mamy planować budżet weselny, skoro dopiero na kilka dni przed ślubem dowiemy się, jaka jest cena od osoby
