A mój mąż nie lubi ciepła

Mi zależało tylko na tym, żeby nie padało.
W kościele było ciepło a to najważniejsze, bo nie ma to jak siedzieć i marznąć przez godzinę. Wtedy nikt się na ślubie nie skupia

A na sali... No cóż tańce i takie tam, to już gorąco
