Daynaher, najpierw planowaliśmy zaslubiny w Świdnicy - plener w Książu - wesele w Świdnicy.
To by oznaczało czekanie dla gości: 0,5 - dojazd, 1,5 - fotki, 0,5 - przyjazd = 2,5 godzin czekania.
Dlatego wykombinowaliśmy, że ślub będzie w Książu i już nam dojazd 0,5 godziny odpada, bo się zbieramy w Książu. 0,5 godzinki na przyjazd też odpada, bo i goście muszą liczyć 30 min i my, więc to to samo. Zostaje 1,5 godzinki. No to w Książu pół godzinki i tam na miejscu pół i już...
Myślę, że to się jakoś rozlezie... Coś się będzie działo ciągle.
Nie będzie tak, jak u znajomego, że goście sobie pojechali na salę weselną i tam siedzieli pod restauracją (nie mogli wejść do środka) 3 godziny!!!!