ja w bazylice płaciłam przed ślubem.nemezis myślę,że jak do tej stówki dodacie jeszcze dwie powinno być ok;-) ja miałam tez wielkie przejścia z proboszczem i moim rodzicom też wygadywał różne przykre w sumie rzeczy na temat opłat związanych z ceremonią-mniej więcej to samo,co powiedziała koleżanka kilka postów wcześniej,że skoro stać na to czy na to,to czemu nie dać księdzu......tylko właśnie tak jaki piszesz,że to co da się księdzu to jeszcze nie wszystko,bo dochodzi po 100 zł za każdego grajka, ,100 zł przystrojenie Kościoła,do tego za nauki i poradnię,za wypisanie protokolu(jesli w innej parafii) ,kasa niezła,no ale jak trzeba to trzeba......