A ja słyszałam san sebastian na żywo , co prawda tylko jakieś pół godziny , ale popieram
magdakuFaktycznie , mogliby spełnić twoje oczekiwania. Grali po angielsku ( i to bez kaleczenia języka , co niestety się często zdarza ), no i co mnie zwaliło z nóg , zaśpiewali po szwedzku!!!tą piosenkę dyskotekową busshanter(nie wiem jak to się pisze ).Nie wiem , czy mają coś po niemiecku , bo nie słyszałam , ale pewnie to nie problem dla nich się nauczyć , skoro moga tez po szwedzku

Miniband też jest dobry , ale jak dla mnie , to bardziej nadają się na takie typowo polskie wesele , no i co mi osobiście nie odpowiada to dużo disco polo i przebieranki wodzireja , ale to moje zdanie , więc najlepiej sprawdź sama

powodzenia.