Autor Wątek: MALUCH U FRYZJERA :)  (Przeczytany 1731 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline gosiaczekk
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5114
  • Płeć: Kobieta
MALUCH U FRYZJERA :)
« dnia: 31 Stycznia 2009, 11:25 »
Kiedy pierwszy raz byłyście z maluchami u fryzjera? Jak to przebiegało - bezproblemowo? Zastanawiam się czy nie iść z Marcelem do fryzjera bo włosów ma coraz więcej i wygląda jak buszmen  ;D ;D Na razie obcinam mu sama tylko grzywkę, ale i to mi nie wychodzi :) Nie wiem czy fryzjer potrafi poskromić takie małe dziecko na fotelu i ucha mu nie odetnie :) Może znacie salony w szczecinie bądź w Stargardzie specjalizujące sie w obcinaniu małych potworków :)

Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Stycznia 2009, 11:27 »
Gosia ciekayw temat :)
ja póki co radze sobie tez domowymi sposobami :D
(a raczej tato Maksia) :)

Offline ~monika~

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 3321
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 06.08.2006
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #2 dnia: 31 Stycznia 2009, 11:36 »
No właśnie. Filipowi to przez ostatni miesiąc włosy tak urosły i zgęstniały, ze wygląda z pejsami na uszach jak parobek;)
Ja też mu grzywę obcięłam tylko i to jednym cięciem (nawet prosto wyszło).
ja myślałam coby go maszynką potraktować i ciachnąć na jeżyka ale nie wiem czy o realne ;)

rybkawiedenka
  • Gość
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #3 dnia: 31 Stycznia 2009, 13:53 »
Do tej pory Tosi grzyweczke podcinałam sama, ale czas przycięcia loków się zbliża nieubłaganie i znając jej reakcje na lekarzy i fartuchy obawiam sie dramatu. Moze wspolna wyprawa z Kasią będzie ratunkiem?

Offline martulka

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 10275
  • Płeć: Kobieta
  • 2+2+2=nasza rodzinka :)
  • data ślubu: 18-06-2005
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #4 dnia: 31 Stycznia 2009, 18:24 »
Pierwszy raz (po ukończonym roku) Wiktora obcinała babcia nożyczkami. Siedział mi na kolanach, a babcia się uwijała. W zeszłe lato (czyli jak Wiktor miał ponad 2 lata) poszliśmy z nim pierwszy raz do fryzjera. Nie był zachwycony i płakał, ale tatuś i inni klienci tak go zagadywali, że nawet nie poczuł jak go fryzjerka obcięła też nożyczkami. To był ostatni raz kiedy Wiktor płakał. Teraz chodzimy z nim do fryzjera co 2 m-ce i nie ma problemu. Chciałabym spróbować obciąć go sama maszynką, tylko nie wiem czy mi pozwoli. Często mamy obcinają włosy dzieciom podczas ich snu.



Offline Vall

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16385
  • Płeć: Kobieta
  • Żyć - oznacza wciąż wyrywać się do przodu!
  • data ślubu: 07.07.2007 :smile:
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #5 dnia: 31 Stycznia 2009, 20:01 »
Monia u nas maszynka sie sprawdziła.. tzn poki co wlasnie mial juz dwa razy podcianne nad uszkami :) maszynką :)
a grzywa nożycami!

Offline Mariolka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 16728
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 23 kwietnia 2005 r.
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #6 dnia: 31 Stycznia 2009, 20:56 »
my również lecimy maszynką na największej długości
jakoś dajemy radę
"Dwie rzeczy są nieskończone:Wszechświat i głupota ludzka, chociaż przy tym pierwszym nie upierałbym się" A.Einstein

Offline ~Ania~
  • Global Moderator
  • Chuck Norris
  • *****
  • Wiadomości: 24071
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 2006-10-07
Odp: MALUCH U FRYZJERA :)
« Odpowiedź #7 dnia: 1 Lutego 2009, 07:56 »
Maz ma kuzynke fryzjerke i pierwszy raz jak obciela Szymka bylo ok. Pochodzila za Nim troche (bylismy u Niej w domu), ale w koncu obciela. Drugim razem jak przyszla do nas to juz bylo niefajnie, mial chyba zly dzien i obciela Go tylko troche potem byl ryk. Teraz ja sama troszke Mu podcinam wlosy.