Cześć!
Dwa lata temu moja bratowa dała się namówić i pojechałyśmy do Krakowa - do Pani Małgorzaty. . Miałyśmy gotowy projekt, dodatkowo na miejscu uzyskałyśmy super porady. Suknia wyszła na prawdę bombowo!
Prawdą jest, że Pani Małgosia mówi to co myśli i nie jest typowym sprzedawcom, który chodzi i uśmiecha się ciągle próbując nam coś wcisnąć. I to mi się właśnie w niej podoba. Mówi co myśli - mnie przy tym nie obraziła, ani mojej bratowej. Tak więc złego słowa nie mogę powiedzieć.
Długo z nią rozmawiałam, bo szczerze - czytając te wszystkie opinie na internecie, także miałyśmy dużoo wątpliwości. . . Okazało się, że dużo złych opinii dostają suknie maja dlatego, że są ogromną konkurencją dla innych, a po drugie dlatego - że nie każdy lubi, kiedy ktoś zachowuje się w sposób bardzo naturalny - jak koleżanka a nie jak sprzedawca. Nie kwestionuję tutaj żadnej z wypowiedzi koleżanek, żeby przypadkiem ktoś nie poczuł się urażony:)
Później kilka moich koleżanek z roku, szyło tam suknie - ale w Krakowie. Żadna w Sosnowcu. Wszystkie były zadowolone - oprócz jednej

. Koleżanka wściekła się, kiedy właścicielka powiedziała jej, że wygląda beznadziejnie w takim kroju sukienki, bo jest za niska, ma za mały biust i za bardzo wystające łopatki . . . tak więc nie zniosła krytyki i powiedziała, że ma to w dupie i nie chce już szyć tam sukienki

)
Ale pozostałe koleżanki - około 8 dziewczyn - bardzo zadowolone

Ja mam ślub za rok.
Sukienkę szyję w suknie maja Kraków:)
Pozdrawiam i powodzenia!
Agnieszka