oto moje wspomnienia z odwiedzin na Kombajnistów

(skopiowane z innego wątku):
"Dom działkowca "Górnik" koło kopalni Sosnowiec - powiem Ci że wygląd to "wczesny Gierek", chyba żaden wystrój sobie z tym nie poradzi. Poza tym obsługa też "wczesny Gierek". Pan Prezes

działek (naprawdę tak do niego mówią

), na moje pytanie kiedy się dostaje klucze stwierdził, że jakby tak chciał dawać to by musiał co tydzień zamek wymieniać(sic!)-super się poczułam. Tylko patrząc na to co tam jest, to nie wiem kto i co mógłby ukraść. No i jeszcze jedno - kucharki są stamtąd i to Ty musisz się dostosowywać do nich, bo to one mają klucze więc tylko wtedy możesz tam przyjść. hehe ogólnie wyszłam ubawiona:-)"
do tego mogę dodać:
- wystrój - trzeba duuużo włożyć sił i dekoracji, żeby to dobrze wyglądało;
- rokko30 może mieć rację - pierwsze moje spostrzeżenie było takie, że trzeba wszystko wysprzątać, bo po prostu brudno - przede wszystkim rozpoczynając od kuchni,
- uważajcie na stoły - facet mi powiedział, że (cytat!!!) "ten stół jest dla młodych bo jest mocny". Nie staram się wnikać za głęboko w te słowa...

- zielono latem, bo na około same działki;
- stromy podjazd - nie wiem jak zimą (trzeba dopytać czy odśnieżają);
- dwie sale, przedzielone korytarzem - dla mnie minus, bo wolę jak ludzie się bawią na sali, na której się siedzi i szamie

- ale to akurat rzecz gustu;
- grill - warto wykorzystać, i zrobić ze trzy rodzaje mięska i ze dwa rybki, do tego dwie sałatki - i jedno danie z głowy

- nie fajne wc

po obejrzeniu i rozmowie - nie brałam w ogóle tej sali pod uwagę.
Ale myślę, że trzeba po prostu dopilnować obsługi oraz zadbać, o bardzo dobrą dekoratorkę, aby zrobiła porządną dekorację (przy czym wiadomo że to kosztuje).
Poza tym wydaje mi się że jak na dom działkowca 150zł to dużo - tyle w restauracji wynegocjujesz.