Miałam tam wesele w czerwcu 2010r i przyznaje, że oczekiwałam więcej. Owszem okolica i wystrój sali super. Jedzenie też bardzo dobre, na klimatyzację też nie mogę narzekać, w sali na dole było wesele, ale goście sobie w ogóle nie przeszkadzali, bar rzeczywiście był otwarty dla klientów z zewnątrz, ale to też nie był problem. Problemy zaczeły się już podczas obiadu. Dwóch kelnerów - nowicjuszy obsługiwało wesele na 60 osób, w ogóle sobie nie radzili, nie było żadnej organizacji. Rozmieszczanie potraw na stole fatalne. Prośba o dokładkę wyglądała tak, że zamiast z kuchni kelner zabierał potrawy z innych stolików oczywiście bez pytania czy można. Jeżeli masz miejsce przy stole gdzie akurat jest dzbanek z sokiem, którego nie lubisz to masz problem, bo musisz wybrać się do sąsiednich stolików. Na prośbę, żeby zmienili rozmieszczenie soków, czyli każdy rodzaj na każdym stoliku, po godzinie przynieśli parę dzbanków, zaznaczam, że każdy z innego kompletu. Myślę, że poprostu nie mają wystarczającej ilości naczyń, może wyglada to inaczej, gdy organizowane jest tylko jedno wesele. Jest probelm z zabraniem jedzenia do domu. właściwie to nie dali nam nic, a na pewno zostało sporo. Przykład: II kolacja ok 01:00 (strogonof), gości na sali ok. 20, kolejne 20 na zewnątrz. Kolacje dostają tylko ci, którzy siedzą na miejscach ( nie było cię więc nie jesz). Oczywiście do domu nie dostajesz ani jednej z tych niewykorzystanych porcji (może goście z wesela poniżej zjedli wszystko, bo mieli takie samo menu, albo szefostwo w niedziele). Jak już cudem zostały jakieś ochłapy to kelnerzy i tak nie mają w co tego pakować. Już szczytem wszystkiego było hasło, że mamy sobie zapłacić za pudełka.
Płacąc za 1 osobe 185,- (bez alkoholu, napojów, ciasta i tortu) oczekiwałam wyższej jakości usług. Proszę też nie sugerować się zapewnieniom właścicielki, że wszystko będzie idealnie, kelnerów wystarczająco a organizacja świetna. Ten post jest ku przestrodze, bo moim zdaniem właściciele oszukują klientów. Nie dajcie się nabrać!