[Moongirl]

na szczeście moja dróga połówka ma głowe na karku

Agulkaaa: dlatego już wiesz dlaczego człowiekowi samotnemu w życiu jest tak ciężko... my też z Przemkiem fajnie się uzupełniamy w takich sprawach:)))))))

[ricardo]

Witam was kochane i mam do waj jedno zasadnicze pytanie:

czy któraś z was miała bądź uczestniczyła w jakimś weselu organizowany w restauracji Vivaldi??
Wiem, że miała tam wesele madzialenka (jeśli pomyliłam się coś w nicku to przepraszam), i wszystko z jej wątków przeczytałam, aczkolwiek nie znalazłam żadnych innych opinii na ten temat (oprócz jeszcze tego wątku z tą niemiłą sytuacją).
Więc, serdecznie zapraszam do wpisywania się co kto wie, wszystko mile widziane.
Bo jakoś nie wierzę że nikt tam nie miał wesela...

Jak powtórzyłam jakiś wątek to przepraszam i prosze o połączenie  

[ricardo]

Widzę że trochę osób tu zagląda ale nikt się nie wypowiada. Nie wiem czemu, jak coś wiecie na temat tej restauracji to chętnie się dowiem, nie trzymajcie tego dla siebie w tajemnicy

[liliann]

hmmm w tym problem, że chyba nic nie wiemy...
Laski dzielić się informacjami....
...hmmm my tam chyba spotkanie mieliśmy forumowe nie???

ja bawiłam się w vivaldim na weselu
jedzenie było ok; na początku wódka ciepła i kelnerki nie nadążały z jej rozstawianiem
na koniec imprezy grzecznie zapakowano nam jedzenie do pięciu pojemników...rano okazało się że samo ciasto    a jedzenia zostało baaaardzo dużo

[monia]

ricardo

najwidoczniej nikt nie wie co napisac.. co?? wolisz czytac posty w stylu " ja nic nie wiem więc nie pomogę".. pioszą te osoby , które tam były i moga coś powiedziec..

temat o vivaldim jest już.. ten zostanie zaraz scalony z resztą tematów o tym lokalu..

[ricardo]

temat o vivaldim jest już.. ten zostanie zaraz scalony z resztą tematów o tym lokalu..

A no dobrze, dziękuję bardzo  

najwidoczniej nikt nie wie co napisac.. co?? wolisz czytac posty w stylu " ja nic nie wiem więc nie pomogę".. pioszą te osoby , które tam były i moga coś powiedziec..

Myślałam mimo wszystko że ktoś coś jednak wie    i ukrywa hehehe

ja bawiłam się w vivaldim na weselu
jedzenie było ok; na początku wódka ciepła i kelnerki nie nadążały z jej rozstawianiem
na koniec imprezy grzecznie zapakowano nam jedzenie do pięciu pojemników...rano okazało się że samo ciasto  a jedzenia zostało baaaardzo dużo

uuu, no to troszkę nieciekawie że nie zapakowali. Hmm, troszkę mnie to zmartwiło bo dziś właśnie podpisaliśmy umowę w Vivaldim... Ale mam nadzieję że będzie wszystko ok, ja jestem taka że lubię wszystko dopilnować do końca po swojemu więc postaram się przypilnowac też i to hehehe  

[monia]

patui.. nikt nic nie ukrywa.. gdyby ktos cos wiedział napewno dałby znac..  

[ricardo]

patui.. nikt nic nie ukrywa.. gdyby ktos cos wiedział napewno dałby znac..

hehehe, no wiem wiem, żartowałam tylko taki joke  

[MALENSTWO]

Ja tam organizowałam jedna impreze firmową! Hmmm nie mam dobrych wspomnień. Z tego co wiem, zmieniła sie ekipa i jest teraz zdecydowanie lepiej. Podejrzewam, że po mojej awanturze "ekipa" została zmieniona.

[ricardo]

Ja tam organizowałam jedna impreze firmową! Hmmm nie mam dobrych wspomnień. Z tego co wiem, zmieniła sie ekipa i jest teraz zdecydowanie lepiej. Podejrzewam, że po mojej awanturze "ekipa" została zmieniona.

A kiedy była ta impreza?? I co było nie tak??

Poczytaj sobie relację Madzialeny. Ona tam miała wesele i była bardzo bardzo zadowolona. Pamiętam że wszystko chwaliła i obsługę i jedzenie

[ricardo]

Tak, już przeczytałam.