Witam dziewczynki po tak długiej przerwie.Nie było zbytnio czasu żeby tu zaglądać bo pracuje a jak wracam to ciągle coś jest do roboty.Dziś znalazłam chwilkę czasu i postanowiłam że podziele się z wami moim szczęściem i tym co sie działo w najważniejszym Dniu w moim zyciu.Mam nadzieje że bedziecie zaglądąć do mnie
A więc tak dzień przed ślubem była troche nerwówka bo było sporo rzeczy do pozałatwiania:spowiedz,odebrać ciasto dla gości z cukierni-później je pokroić i popakować w paczki,robienie korony.Położyłam się spać o godzinie 1:30 i długo nie mogłam zasnąć bo zastanawiałam sie jak to będzie.Rano jak wstałam jeszcze przed fryzierem zamiatałam z mamą klatę schodową bo zaczeli tydzień wczesmniej skrobać ściany bo remot robili i było brudno

Obiecuje że będzie dużo zdjęć tylko musze je pozmniejszać
