Poszłam po spodenki, wróciłam z czerwoną, marszczoną sukienką, z długim rękawem. Też był pazoor. Spodenki pozostały jedynie w rozmiarach 32 i 34. Mimo, że nie jestem teraz w najlepszej z możliwych form, to z ledwością wcisnęłabym się w co najmniej 36, a mój rozmiar stały to jednak 38.
Co do butów, fajnie, że brąz jednak bardziej i Wam leży. Zamówienie już poszło.