[.caril.]

w realu ciężko wychwycić - za duży ruch, mnogość kolorów i kształtów. na tle chemii to już w ogóle


mnie te buty, ani nie grzeją, ani nie ziębią, ale jak najbardziej jestem 'za' spełnianiem marzeń.
jedni zbierają monety, inni lubują się w kosmetykach, a jeszcze ktoś może chcieć mieć bucik z bombką.


za czarnego kotek, moja oddałaby wiele

I spoko, tyle że ja się do nich przekonać nie mogę. Kojarzą mi się z "plastikami" z czasów Pewex, a jednocześnie podziwiam, jak ktoś umie to sensownie zestawić.

Ola, doprecyzuj proszę

[pyh]

ale przecież są takie rozniste rodzaje melissek, nie kazdy musi smigac z bombkami
za taka macademian girl http://macademiangirl.blogspot.com/ to sie dopiero musza ogladac, ale ja ja ubostwiam za odwage i fantazje!!!

Tak, ja za spełnianiem marzeń też jestem 

Tez miałam buty z "plastyku" chodziłyśmy w nich z dziewczynami do kościoła i wkładałyśmy kamienie pod obcasik żeby stukały bardziej 

Ninka żartowałam, nie przewracałam, zacnie się zaprezentowałaś 

[Elisa Day]

Lubię ludzi z pasją, którzy nie boją się postawić na fantazję. CO nie zmienia faktu, że zwracają na siebie uwagę i jeśli ktoś chodzi tak ubrany na co dzień po ulicy no to w zwyczajnym tłumie jednak zwróci na siebie uwagę...Ale czy to znowu takie złe? Ponadto uważam, że jeśli już ktoś się tak ekstrawagancko ubiera to nie po to by siedzieć w kącie więc chyba nie powinno dziwić go, że inni zwracają na niego uwagę

No!

Kurcze, a ja powinnam marzyć o tych bombastykach plastikach, bo mi rodzice kupić nie chcieli za dziecka, a wtedy był to mój mokry sen. Marzenie nie spełnione, a rozpłynęło się w powietrzu.

A pewnie, ja tam lubię być zauważona, choć ostatnio coś mi ta cecha przygasa. Kwoczka...

Elisa Day najpierw piszesz, ze:

uważam, że to nie są buty na ulicę, bardziej widzę to jako obuwie dla celebrytow,osób które gdzieś bywają na jakichś spotkaniach,eventach..

a teraz:

Lubię ludzi z pasją, którzy nie boją się postawić na fantazję. CO nie zmienia faktu, że zwracają na siebie uwagę i jeśli ktoś chodzi tak ubrany na co dzień po ulicy no to w zwyczajnym tłumie jednak zwróci na siebie uwagę...Ale czy to znowu takie złe? Ponadto uważam, że jeśli już ktoś się tak ekstrawagancko ubiera to nie po to by siedzieć w kącie więc chyba nie powinno dziwić go, że inni zwracają na niego uwagę

Dajcie juz spokoj tym butom.
Basia zapytala o porade gdzie je kupic. To ona bedzie sie "martwic" gdzie w nich wyjdzie i kto na nia bedzie patrzyl.

[Elisa Day]

Elisa Day najpierw piszesz, ze:

uważam, że to nie są buty na ulicę, bardziej widzę to jako obuwie dla celebrytow,osób które gdzieś bywają na jakichś spotkaniach,eventach..

a teraz:

Lubię ludzi z pasją, którzy nie boją się postawić na fantazję. CO nie zmienia faktu, że zwracają na siebie uwagę i jeśli ktoś chodzi tak ubrany na co dzień po ulicy no to w zwyczajnym tłumie jednak zwróci na siebie uwagę...Ale czy to znowu takie złe? Ponadto uważam, że jeśli już ktoś się tak ekstrawagancko ubiera to nie po to by siedzieć w kącie więc chyba nie powinno dziwić go, że inni zwracają na niego uwagę

Dajcie juz spokoj tym butom.
Basia zapytala o porade gdzie je kupic. To ona bedzie sie "martwic" gdzie w nich wyjdzie i kto na nia bedzie patrzyl.

Uwielbiam po prostu takie szukanie drugiego dna na siłę


Lubię lubi z fantazją i uwielbiam jeździć np. do Krakowa, fajnie widzieć tych wszystkich fantazyjnie poubieranych ludzi...

Uważam jednak nadal, że wyjście w takich butach w małym mieście na ulicę (bez łapania za słówka czy to real, spacer po osiedlu z psem czy jakiekolwiek inne miejsce) gdzie normę tamtejszej społeczności stanowią ludzie mający obuwie powiedzmy z ccc- klasyczne, bez udziwnień- to trudno by nie zwrócili na coś tak oryginalnego uwagi...napisałam więc, że grupa docelowa tej marki to chyba jednak nie przeciętny Kowalski a bardziej celebryci.

Nie oceniałam tego jak Basha będzie się w butach prezentowała, wyraziłam jedynie swoje zdanie na temat butów. Od tego jest forum.

To nie jest szukanie drugiego dna, tylko juz pogubilam czy to w koncu buty dla "smiertelnikow" czy "celebrytow"...

[Elisa Day]

A to już jak każdy wg swojego uznania rozezna.Ja SWOJE zdanie już napisałam.

[tete]

dajcie zyc laski serio co to znaczy dla smierteników czy celebrytów?kwestia ceny?osobowosci? czy jesli ubiore meliski w oczoje.bnym kolorze i wyjde w nich na moją wioske gdzie 99% populacji pomyśli/powie "o kupila u chinczyka ta to ma marny gust" to będe celebrytką czy nowobogadzką śmiertleniczka
jałowa dyskusja-jak zawsze -kiedy idzie o rzeczy nie z ccc czy orsaya(nie uwłaczajac nic ww firma).Czasem nie chce sie tego czytac,ani pisac-bo pomijajac ( czesto! ) meritum sprawy jaką jest dany zakup-robi sie burza w szklance wody o to czy warto wydac takie pieniądze na takei cos itp.."bo ja bym sobie kupila za to to to i jeszcze to" albo lepiej"jak mozna wydac taka kase na taki zgrzebny łach no ja nie wiem", a daj ci boże ,kupuj-ale nie odmawiaj prawa innym do tego ze wolą kupic jedną ,moze nie tanią(ale przeciez nikt nikomu do portfela zagladac nie powienien prawda -o czym nagminnie tu sie zapomina ) rzecz bo maja inny gust od ciebie.I o ile te gusta mogą sie rozmijac(to raczej naturalne jest) o tyle nie powinien byc przedmiotem krytyki sam gust ani kasa jaka sie chce i moze przeznaczyc na zakup danej rzeczy..ale tu widze sie zapomnialo komus na czym polega sensowna wymiana zdac

tetku nic tu po twych słowach bo " jak świat stary" dyskusje takie były, są i będą. No tak to jest w tym internecie że każdy może napisać co mu się podoba ( w pewnych granicach oczywiście), na tym to polega i trzeba się z tym liczyć że "umieścisz zdjęcie z zapytaniem GDZIE mogę kupić takie buty" 3 posty będą na temat czyli tam i tam i jeszcze tam ,a trzydzieści będzie "okołotematowych" czyli a ładne, a brzydkie, a nie dałabym tyle a to a tamto a sramto.

Każdy ma prawo napisać co chce ( pod warunkiem że nie są to treści obraźliwe) i nie ma co z tym walczyć  Każdy nosi co chce i nic nikomu do tego ale wypowiedzieć się może, rzekłabym kolokwialnie "tyle jego co sobie pogada" 

[Elisa Day]

No właśnie dla mnie ta wymiana zdań również jest bez sensu, to cytowanie, dopytywanie, łapanie za słówka...to tylko do niczego fajnego nieprowadzące rozdmuchiwanie emocji.
 Pytanie PO CO? I po co te przytyki pisane celowo w taki sposób, żeby komuś dopiec

Forum służy wymienia zdań, każdy ma prawo powiedzieć co myśli-tu dyskusja o ciuchach więc o tym rozmawiamy. I każdy ma prawo mieć swój gust swoje zdanie. I ma prawo je przedstawić. Myślę, że Basha i inne dziewczyny którym te buty się podobają to rozumieją i nie traktują tego personalnie, bo nie mówimy o nich a o butach samych w sobie...

Ja napisałam,ale nie jestem pewna czy każdy to zrozumiał-buty dla mnie kontrowersyjne i wiem, że gdybym w moim mieście od tak bez okazji wyszła w nich w biały dzień to wiem, że zwróciłabym w nich na siebie uwagę, ciekawość....nie napisałam, że to ja bym się oglądała w realu czy innym lidlu za kimś kto je nosi ale może mało jasno to napisałam.
Jak już napisałam wcześniej-ekstrawaganckie, oryginalne,ale na pewno ciekawe.

Myślę że wszystkie tutaj ciebie doskonale zrozumiałyśmy  Ja na pewno 

A poważnie po co się tłumaczysz ? Jak uważasz że to "buty do reala" ( cokolwiek to znaczy  ) to broń swojego zdania jeśli takowe posiadasz. Na marginesie dodając też nie wiem co znaczy " buty dla celebrytów", ale jak powiedziała mi kiedyś kumpela po pijaku " czasami lepiej nie wiedzieć" 

[aaaneta]

Ja napisałam,ale nie jestem pewna czy każdy to zrozumiał-buty dla mnie kontrowersyjne i wiem, że gdybym w moim mieście od tak bez okazji wyszła w nich w biały dzień to wiem, że zwróciłabym w nich na siebie uwagę,

A co złego w zwracaniu na siebie uwagi.
Ja teraz z pewnych względów nie ubieram się kolorowo, ale niektóre z Was wiedzą gdzie pracuje i nie raz ubierałam się powiedzmy kontrowersyjnie (jak na to miejsce) i mając kolory pozornie niepasujące. Ja tam lubię jak się za mną oglądają  

A wracając do meritum, buciki faknie, kiedyś byłam na nie nastawiona, ale suma sumarum dorobiła się ich tylko Ewka, a te a assosa ham warte rozważenia.

[anusiaaa]

A jak to jest z sukienkami z ASOS, jaka jest platnosc i jak wygląda wysyłka.

Fajne mają te kiecki

I jak rozmiary

Ho, ho jak tu przyjemniasto z rana!!!!

Rozmiary zaniżone

tetku nic tu po twych słowach bo " jak świat stary" dyskusje takie były, są i będą. No tak to jest w tym internecie że każdy może napisać co mu się podoba ( w pewnych granicach oczywiście), na tym to polega i trzeba się z tym liczyć że "umieścisz zdjęcie z zapytaniem GDZIE mogę kupić takie buty" 3 posty będą na temat czyli tam i tam i jeszcze tam ,a trzydzieści będzie "okołotematowych" czyli a ładne, a brzydkie, a nie dałabym tyle a to a tamto a sramto.

Każdy ma prawo napisać co chce ( pod warunkiem że nie są to treści obraźliwe) i nie ma co z tym walczyć  Każdy nosi co chce i nic nikomu do tego ale wypowiedzieć się może, rzekłabym kolokwialnie "tyle jego co sobie pogada" 

LUBIĘ

tetku nic tu po twych słowach bo " jak świat stary" dyskusje takie były, są i będą. No tak to jest w tym internecie że każdy może napisać co mu się podoba ( w pewnych granicach oczywiście), na tym to polega i trzeba się z tym liczyć że "umieścisz zdjęcie z zapytaniem GDZIE mogę kupić takie buty" 3 posty będą na temat czyli tam i tam i jeszcze tam ,a trzydzieści będzie "okołotematowych" czyli a ładne, a brzydkie, a nie dałabym tyle a to a tamto a sramto.

Każdy ma prawo napisać co chce ( pod warunkiem że nie są to treści obraźliwe) i nie ma co z tym walczyć  Każdy nosi co chce i nic nikomu do tego ale wypowiedzieć się może, rzekłabym kolokwialnie "tyle jego co sobie pogada" 

LUBIĘ

ja tez lubię

Mi się balerinki podobają Śliczne są!

Mi się zawsze pierdzieli jaki to rozmiar zaniżony a jaki zawyżony...

Zaniżony to znaczy że na metce jest np 36 a faktycznie wypada 38?

Ja mam kilka kiecek z ASOSA i wg mnie wypadają normalnie.

[Elisa Day]

Mi się te dziecięce balerinki podobają, te miętowe zwłaszcza

Kiecki z asosa mają rozmiar normalny jak dla mnie.


Dodam jeszcze że co do zasady/ podejścia do oryginalności wyróżniania się itp itd to oczywiście zgadzam się z tetkiem 

[pyh]

a mnie jakos nie przeszkadzaja te okolotematowe dyskusje; nawet te w temacie "za drogie/tanie", bo choc to z pewnoscia malo eleganckie, czasem pomaga sie palnac w czolo, lub przetransformowac musthave'a na kwestie do powtornego rozwazenia, co niejednokrotnie na dobre (mi) wychodzi
jesli ktos pisze, nie/podoba mi sie, bo... to warto czasem skupic sie na takiej opinii, o ile po "bo" nie nastepuje: bo jest to obrzydliwe, albo szmatławe, albo celebryckie
sensowna argumentacja zawsze mile widziana
miłych walentynek i z tej okazji zycze Basi upolowania swoich butów z serduszkiem

Dodam jeszcze że co do zasady/ podejścia do oryginalności wyróżniania się itp itd to oczywiście zgadzam się z tetkiem 

masło maślane  

Dodam jeszcze że co do zasady/ podejścia do oryginalności wyróżniania się itp itd to oczywiście zgadzam się z tetkiem 

masło maślane  

Tzn ?

[Elisa Day]

a mnie jakos nie przeszkadzaja te okolotematowe dyskusje; nawet te w temacie "za drogie/tanie", bo choc to z pewnoscia malo eleganckie, czasem pomaga sie palnac w czolo, lub przetransformowac musthave'a na kwestie do powtornego rozwazenia, co niejednokrotnie na dobre (mi) wychodzi
jesli ktos pisze, nie/podoba mi sie, bo... to warto czasem skupic sie na takiej opinii, o ile po "bo" nie nastepuje: bo jest to obrzydliwe, albo szmatławe, albo celebryckie
sensowna argumentacja zawsze mile widziana
miłych walentynek i z tej okazji zycze Basi upolowania swoich butów z serduszkiem

Zaraz zaraz, co jest OBRAŹLIWEGO w stwierdzeniu napisanym nie złośliwie a po prostu stwierdzeniu, że buty te są dla celebrytów? czyli osób, które bywają na na takich imprezach gdzie muszą po prostu wyglądać ciekawie i inaczej? Bo nie rozumiem...

tetku nic tu po twych słowach bo " jak świat stary" dyskusje takie były, są i będą. No tak to jest w tym internecie że każdy może napisać co mu się podoba ( w pewnych granicach oczywiście), na tym to polega i trzeba się z tym liczyć że "umieścisz zdjęcie z zapytaniem GDZIE mogę kupić takie buty" 3 posty będą na temat czyli tam i tam i jeszcze tam ,a trzydzieści będzie "okołotematowych" czyli a ładne, a brzydkie, a nie dałabym tyle a to a tamto a sramto.

Każdy ma prawo napisać co chce ( pod warunkiem że nie są to treści obraźliwe) i nie ma co z tym walczyć  Każdy nosi co chce i nic nikomu do tego ale wypowiedzieć się może, rzekłabym kolokwialnie "tyle jego co sobie pogada" 

Napiszę od razu, dodając od siebie że to naprawdę nie boli przeczytać ze zrozumieniem, jak raz nie daje rady to polecam dwa albo i trzy. W temacie podejścia do dyskusji okołotematowych uważam jak wyżej, w temacie podejścia do oryginalności/ wyróżniania się/ "biegania po wsi w gumowych butach z sercem" zgadzam się z tetkiem.

[Mysikróliczek]

Mi się zawsze pierdzieli jaki to rozmiar zaniżony a jaki zawyżony...
Zaniżony to znaczy że na metce jest np 36 a faktycznie wypada 38?

Zauważyłam, że każdy mówi inaczej więc lepiej i tak zawsze się dopytać.
Ale wg mnie masz rację, jak rozmiarówka jest zaniżona to znaczy, że na metce jest rozmiar niższy niż w rzeczywistości.

[b@by]

no wlasnie nizszy niz w rzeczywistosci, czyli na metce 36 a w rzeczyswistosci  34 tak?

[Mysikróliczek]

Niższy niż w rzeczywistości w znaczeniu, że masz wielkie ubranie, a mały rozmiar na metce