Autor Wątek: pytania księdza o dzieci  (Przeczytany 5872 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline paooolka

  • Niufomaniaczka
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 8987
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 05.09.2009
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #30 dnia: 19 Stycznia 2009, 13:42 »
mi sie do w glowie nie miesci! nawet nie bede wyrazala swojego zdania bo oczka kogos zabolą  ;D
Il corpo è solo uno strumento. Il corpo senza lo spirito non ha nessun valore.

całkiem nowa JA

Offline monijane

  • maniak
  • ********
  • Wiadomości: 2197
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 29.08.2009
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #31 dnia: 19 Stycznia 2009, 18:42 »
No, ja dokładnie nie pamiętam o co chodziło, w każdym bądź razie ten ksiądz powiedział, że nie wyrazi zgody na to, aby pastor był na ślubie (czyli, jak piszesz awaken, wygłosił homilię), dopóki nie zgodzi się rada kościoła. Nie wiem, co ma do tego rada kościoła, ale to właśnie usłyszała koleżanka i usłyszała też, że owa rada zgody nie dała...
Moje Szczęścia :-)
On 2011
Ona 2015
On 2017

Offline werka23

  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 6124
  • Płeć: Kobieta
  • Dwa serca przez miłość połączone stały się jednym
  • data ślubu: 14.02.2009 15.05.2010 :i_love_you:
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #32 dnia: 20 Stycznia 2009, 10:14 »
och... jak mnie to wkurza... za kogo oni sie mają grr..................

Offline oleandro

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #33 dnia: 3 Lutego 2009, 18:22 »
Ciekawy temat, dopiero teraz go wytropilam. Moim zdaniem wszystkie  macie po czesci racje.

Dopiero tutaj dowiedzialam sie ze sakramentu slubu udzielamy sobie sami nawzajem :)

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #34 dnia: 12 Lutego 2009, 15:15 »
Wracając do pytania - czy powiedzieć księdzu o niemożliwości posiadania dzieci poprzez naturalne zapłodnienie....
Decyzja należy do Ciebie. Pamiętaj jednak, że jeżeli Twój mąż będzie chciał za 5 lat się z Tobą rozwieść to wystarczy, że weźmie pierwszy lepszy wynik stwierdzający Twoją bezpłodność z datą wystawienia wcześniejszą niż zawarty przez Was związek małżeński i przedstawi duchownemu a dostanie unieważnienie małżeństwa od ręki. Unieważnienie poprzez oszustwo i zatajenie choroby przed partnerem.  Pytanie jak istotny jest dla Ciebie sakrament ślubu i rozwód kościelny.


Offline awaken
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #35 dnia: 12 Lutego 2009, 16:58 »
adamiewa w Kościele katolickim nia ma rozwodów, ani nie unieważnia się małżeństwa! Co innego to orzeczenie nieważności, czyli stwierdzenie że małżeństwo nie było ważnie zawarte.  Takiego orzeczenia nie uzyska się też przedstawiając jakiś wynik jakiemuś duchownemu.  Jest to wymagająca procedura i z założenia rozpatrywana przez dwie instancje sądu biskupiego. 
Pytanie postwione na początku tego wątku dotyczy konkretnej sytuacji: kobieta wie o tym, że dzieci mieć nie może i poinformowała o tym partnera.  Orzeczenia o nieważności żadno z nich z tego tytułu nie uzyska. 

Offline oleandro

  • uzależniony
  • *******
  • Wiadomości: 1306
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: sierpień 2010
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #36 dnia: 12 Lutego 2009, 17:06 »
Mi sie wydaje ze kazda kobieta, ktora nie moze miec dzieci powie o tym swojemu narzeczonemu.  Szczerosc to podstawa zwiazku !! Ale z drugiej strony tez nie widze problemu aby powiedziec o tym ksiedzu, przeciez to jest tylko dla jego informacji i on nie bedzie tego rozpowszechnial. Ja uwazam ze trzeba byc szczerym z ksiedzem i nie mozna zatajac prawdy przed kosciolem, ale to tylko moje prywatne zdanie...

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #37 dnia: 13 Lutego 2009, 09:07 »
awaken właśnie mam na myśli sam fakt,
że małżeństwo nie było ważnie zawarte 
i to jest podstawą do "rozwodu kościelnego".

Powiedzenie, że od ręki uzyska takie orzeczenie było rzucone lekko na wyrost, ale to nie zmienia faktu, że po przebyciu całej procedury otrzyma taki dokument i w tym cały sens. Tego, że wiedział przed ślubem, bo narzeczona mu powiedziała może się wyprzeć. Chyba, że będzie miał na to świadków a aby mieć świadków musiałby taką informację "rozpowszechnić"...
« Ostatnia zmiana: 13 Lutego 2009, 09:09 wysłana przez adamiewa »


Offline awaken
  • nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 15
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 25.07.2009
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #38 dnia: 15 Lutego 2009, 12:48 »
adamiewa wydaje mi się, że osobie która chciałaby kłamać przed sądem biskupim, do głowy nie przyjdzie chęć zyskania orzeczenia o nieważności.  Kłamiąc zaciąga winę moralną, podobnie jak osoby, które wchodzą w nowy związek a wcześniej już przysięgały wierność innej osobie.  Kto ma w miarę ukształtowane sumienie nie poprosi o orzeczenie o nieważności małżeństwa i na procesie skłamie, by je uzyskać.  Za dużo zachodu wymaga cała procedura, a efekt de facto jest taki sam: żyje w grzechu.

Offline *Ewcia*
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 7539
  • Płeć: Kobieta
  • data ślubu: 24.05.2008
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #39 dnia: 15 Lutego 2009, 13:17 »
Dla kogoś komu będzie bardzo zależało na ponownym wzięciu ślubu kościelnego nie ma rzeczy niemożliwych... Ludzie zmieniają się z ukształtowanych moralnie na "złych" kiedy im na czymś zależy...
Pamiętaj, że ludzie są różni.  Czasami chęć ślubu kościelnego z nową narzeczoną potrafi uśpić sumienie... To że dla Ciebie to za dużo zachodu to nie znaczy, że każdy będzie miał takie podejście.

To moje zdanie i nie mam zamiaru więcej się z niego tłumaczyć.


Offline KAHA

  • Przyjaciele
  • Chuck Norris
  • ********
  • Wiadomości: 5295
  • Płeć: Kobieta
  • Denique non omnes eadem mirantur amantque
  • data ślubu: 11.09.1999
Odp: pytania księdza o dzieci
« Odpowiedź #40 dnia: 26 Lutego 2009, 09:15 »
A ja znam człowieka , który skłamał przed sądem kościelnym...niestety...i dostał "rozwód"....prawda była taka, że ów pan nie chciał dzieci, odkładał...bo praca, kariera....no i poznał młódkę....rozwiódł się z żoną i dostał unieważnienie od kościoła ...bo "żona nie chciała mieć dzieci"....dodatkowo okazało się , że żona mieć dzieci nie może...ale o tym dowiedziała się kilka lat po ślubie. Powiedział, że zataiła przed nim ten fakt - protokół to poniekąd potwierdził....i wyszło jak wyszło...