Bo tak naprawdę samochód, którym się jedzie do ślubu to najmniej istotna sprawa. kazdy wybiera co lubi, albo co ma pod ręką i to wszystko. Ja na przykład w szale przygotowań przedślubnych nie widze powodu, zeby jeszcze martwić się autkiem. szczególnie, że w kazdej rodzinie jest dzisiaj przynajmniej kilka ładnych samochodów, które nadają sie do wypożyczenia, bez straty zbędnej gotówki.