NUKA - mamy tę samą datę ślubu, co zostało Ci jeszcze do załatwiania?

Wiśniowa nie martw się - ja jeszcze sukni nie mam na 100% zamówionej, ani butów, ani bielizny, ani biżuterii ... już mi się koszmary przedślubne śnią, że sukienkę ubierałam na godzinę przed ślubem, bo na ostatnią chwilę przyszła (o zgrozzzooo

). Nie no w tym tygodniu, a mianowicie jutro wybieram się jeszcze na poszukiwania sukni - w sumie mam jedną zarezerwowaną - ale chcę jeszcze sprawdzić na wyprzedaże, może jakaś ładna do kupna się znajdzie. w następnym tygodniu pewnie buty...
Tak więc Wiśniowa - mam wcześniej ślub, a jestem bardziej w tyle od Ciebie. Dlatego muszę się bardziej zmobilizować. Ostatnie 3 miesiące poświecałam na zdawanie prawo jazdy, no i zdałam w końcu za trzecim razem. Uparłam się i brałam wciąż dodatkowe jazdy, więc tylko obserwowałam z niepokojem suwaczek ślubny - ile to jeszcze zostało. I PODWÓJNIE SIĘ STRESOWAŁAM. Teraz - no jakby to powiedzieć - TRZEBA RUSZYĆ Z KOPYTA !!!
Ale 3 miesiące - jak w moim wypadku - to na takie drobne rzeczy jak np. dodatki do sukienki, buty, kotyliony dla gości, kwiaty (bukiety) ... itp, itd. jest czas. Najważniejsze teraz dla mnie załatwić już na 100% sukienkę - bo to ostatnia rzecz z tych WAŻNIEJSZYCH i NIECIERPIĄCYCH ZWŁOKI. No i acha - jeszcze garnitur pana młodego

No i pytanie - kiedy najlepiej bedzie , gdy przyszły małżonek się wybierze na zakupy? By nie był potem rozmiarowo za duży, jak by może z przeżywania przed ślubem schudł?
