91 dni do...
Witajcie!
Byłam w Indygo i muszę przyznać, że z terminami masakra!
udało mi się wcisnąć na 45 minut do kalendarza Beatki (na 11.30), ale nie mam jeszcze fryzjerki-problem z terminami, dostałam nr telefonu do Magdy, o której też nic nie słyszałam-nie wiem jak u niej z terminami, zadzownię do niej w poniedziałek. Na próbny też umówiłam się dopiero na wrzesień-podobno tak jest bezpiecznie, bo panie dobrze pamietają buzię.
Sam salon jest najzwyklejszy na świecie, a panie miłe, szkoda tylko że z tymi terminami taki kłopot.
Dziewczyny jeśli więc chcecie iść do Indygo, to zróbcie to jak najszybciej, bo terminy już się kończą-kalendarz zapisany conajmniej do końca września-ale można się wcisnąć-tylko wyboru godzin żadnego.
zaczynam się bać, że jak będzie jakiś poślizg, to katastrofa :->
A ceny to: ślubny 70, próbny 40, ślubny z kepkami sztucznych rzęs 80.