Ostatnio zauważyłam u siebie dziwną przypadłość, chyba po zimie. Jakby naczynka miały za chwilę się uzewnętrznić, wyjść na wierzch

nie mam (albo nie miałam) cery naczynkowej, teraz jakaś skłonność do przebarwień, zaróżowień się pojawiła. Skóra zbadana - lekko przesuszona w głębszych warstwach naskórka. Polecono mi linię z Tołpy. Stosowała któraś z Was? Szukam czegoś skutecznego, nas razie jedynie do wypróbowania

czegoś, co nie zrujnuje wnętrza mojego portfela
