Aż musiałam sprawdzić na wikipedii co to jest ta leukopemia. Ja też stosowałam izotek. Jedyne co pomogła na moją 15 letnią walkę z syfami. Tetralysal też brałam i było lepiej, ale po odstawieniu masakra. Przez wiele lat stosowałam tabletki anty i było w miarę oki. Ostatecznie stosowanie izetrytoniny spowodowało że miałam buźkę gładką jak pupcia niemowlaka. Bałam się kuracji, naczytałam się o skutkach ubocznych, ale nie żałuję. U mnie kuracja trwała 4-5 miesięcy. Miałam skórę suchą jak wiór, suche usta i spojówki. Ponadto pogorszył mi się wzrok. Ale po odstawieniu wszystkie skutki uboczne ustąpiły. Jaki to wpływ miało długofalowy na moje zdrowie nie wiem i pewno się nie dowiem. Ale powiem ci z mojego punktu widzenia jakbym wiedziała wcześniej o tym leku to bym go wzięła dużo wcześniej. Sama dermatolog powiedziała że jest to ostateczność dla przypadków beznadziejnych takich jak ja:) Sama kuracja nie jest droga bo tabletki plus wizyta kosztowały mnie miesięcznie ok. 150 zł,a przy tym ile dotychczas wydałam na zabiegi, leki i wizyty to pikuś. Teraz jestem w ciąży i cera znowu strajkuje, ale myślę że jak po ciąży i karmieniu się nie uspokoi się to znowu sobie zafunduje tę kurację mimo tych skutków ubocznych.
Mam nadzieję pyh, że pomogłam.