Nakłada się kwasy o pewnym stężeniu (tutaj zadecyduje kosmetyczka, radzę wybrać dobry salon) albo owocowe albo np kwas migdałowy i tak sobie będziesz leżeć jak z maseczką

W tym czasie kwasy będą działać drażniąco na skórę co sprawi, że będzie ona później po zabiegu dążyła do regeneracji. Drażniąco to nie znaczy, że wyjdziesz w ranami na plecach, spokojnie

Znaczy to, że po zabiegu zacznie się powoli łuszczyć skóra i wychodzić "świeża"

Kilka takich zabiegów będzie potrzebnych...
I to dopiero na jesień! Teraz się nie wybieraj, bo możesz od słońca dostać przebarwień.
Trochę chaotycznie piszę, przepraszam, ale robię kilka rzeczy na raz i ciężko mi się skupić.